Polski Box Office: Ludzie listy piszą...

Źródło zdjęć: © ITI Cinema

16 listopada 2011, 13:11

Obniżka cen biletów w multipleksach związana ze świętem niepodległości sprawiła, że padł frekwencyjny rekord. W trakcie wydłużonego weekendu do kin wybrało się ponad milion osób! Zdecydowana większość z nich z bogatego repertuaru wybrała komedię "Listy do M.", która siłą rzeczy uplasowała się na pierwszym miejscu polskiego box office'u.

Komedia romantyczna, w której występuje plejada gwiazd polskiego kina, przypadła do gustu polskim widzom. W weekend otwarcia film przyciągnął do kin niemal 400 tysięcy widzów (dokładniej rzecz ujmując, 367447 Polaków zasiadło w kinowych fotelach). To trzeci najlepszy wynik otwarcia polskiego filmu na przestrzeni ostatnich 20 lat. "Listy do M." to komedia, w której pogubieni życiowo bohaterowie odkrywają, że to, co ich spotkało, to właśnie miłość. W jeden, wyjątkowy dzień w roku, pięć kobiet i pięciu mężczyzn przekonuje się, że przed miłością i świętami nie da się uciec.

Drugą nowością w zestawieniu jest opowieść fantasy spod znaku miecza i sandała - "Immortals. Bogowie i herosi 3D". Jest to osadzona w starożytnej Grecji niezwykła opowieść o żądnym władzy królu Hyperionie (Mickey Rourke), który wypowiada wojnę ludzkości. Plądrując bezbronne, wobec jego brutalnej armii, ziemie Grecji poszukuje legendarnego Łuku – broni o niewyobrażalnej mocy, wykutej niegdyś w niebiosach przez Boga Wojny, Aresa. Ten kto posiądzie broń będzie dowodził czekającymi na uwolnienie Tytanami. Jedynym, który postanawia przeciwstawić się Hyperionowi jest wybrany przez bogów Tezeusz (Henry Cavill). Podczas czterodniowego weekendu film obejrzało w Polsce 156 558 widzów.

Ostatnim debiutantem w notowaniu najpopularniejszych filmów w Polsce jest komedia z Eddie'em Murphym i Benem Stillerem. “Tower Heist: Zemsta cieciów”, to filmowa opowieść o grupie pracowników fizycznych, którzy oszukani przez ‘grubą rybę’ z Wall Street na własną rękę próbują wyrównać z nim rachunki. Ta grupa to zespół obsługi luksusowego apartamentowca przy Central Park zwanego ‘The Tower’, a ‘gruba ryba’ to miliarder, który zdefraudował pieniądze składane przez nich na emeryturę. Film, który miał być kolejnym wielkim powrotem Eddiego Murphy'ego do formy, którą błyszczał w latach 80., zdecydowało się obejrzeć dokładnie 48 500 widzów.

Pierwszą dziesiątkę filmów notowanych w aktualnym zestawieniu polskiego box office'u obejrzało w kinach 1 015 962 widzów.