Polski kandydat do Oscara! Wiemy, kto powalczy o nominację
Wszystko stało się jasne. Filmem, który będzie polskim kandydatem do Oscara, została produkcja "Pod wulkanem" Damiana Kocura.
Polska Komisja Oscarowa ogłosiła, kto będzie miał szansę powalczyć o Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy podczas 97. gali rozdania nagród Akademii Filmowej. Wybrano "Pod wulkanem" Damiana Kocura. To historia czteroosobowej ukraińskiej rodziny Kovalenków, która spędza wakacje na Teneryfie, gdy dowiaduje się, że w ich kraju wybuchła właśnie wojna. W jednej chwili życie bohaterów diametralnie się zmienia.
Wśród typowanych filmów znalazły się takie produkcje jak "Drzewa milczą", "Idź pod prąd", "Jedna dusza", "Ludzie", "Tyle co nic", "Życie i śmierć Maxa Lindera", "Minghun", "Kobieta z..." czy "Kos". W składzie tegorocznej Komisji Oscarowej znaleźli się: Paweł Pawlikowski (przewodniczący), Ewa Braun, Sławomir Idziak, Krystyna Janda, Tomasz Kolankiewicz, Artur Liebhart, Marcin Masecki, Karolina Rozwód, Grażyna Torbicka, Olga Wysocka, Tomasz Ziętek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
Jak podaje Komisja Oscarowa: "'Pod wulkanem' portretuje sytuację ukraińskiej rodziny, którą wybuch pełnoskalowej wojny zastaje poza krajem. Stan zaskoczenia, niepewności i zagubienia potęguje rodzinne konflikty. Prywatny dramat staje się uniwersalnym obrazem ludzi uwikłanych wbrew swojej woli w wielką politykę".
"Film zrealizowany w ascetycznej formie, dotyka najtrudniejszych tematów współczesności: wojny i migracji, pozostawiając widzów z poczuciem, że każdy z nas może znaleźć się pod budzącym się wulkanem" - podaje Komisja.
Przypomnijmy, że na kilka tygodni przed galą, która zaplanowana jest na 3 marca 2025 r., poznamy krótkie listy z filmami, które na pewno będą miały szansę na statuetki. Wtedy dopiero dowiemy się, czy polska produkcja znajdzie się w ścisłym gronie szczęśliwców.
W ubiegłym roku polskim kandydatem do Oscara był film "Chłopi" w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana. Co więcej, ekipa postanowiła zgłosić film także w kategoriach "najlepsza muzyka", "najlepsza piosenka" i "najlepsza animacja".
- Pracowałem z oscarowymi twórcami, którzy obdarzyli mnie kredytem zaufania. Dali mi szansę stworzyć muzykę filmową do mojego pierwszego filmu i tak wiele mnie przy tym nauczyli. Przez cztery lata naszej współpracy mogłem ją dopieścić, dopracować i przede wszystkim się uczyć - rozwój uważam za jeden z najważniejszych elementów życia. Mam poczucie, że stworzyłem coś, z czego jestem naprawdę dumny. A nie zawsze tak było - mówił L.U.C w rozmowie z WP.
Ostatecznie jednak "Chłopi" nie znaleźli się na krótkiej liście Akademii. Triumfy świeciła zaś produkcja amerykańsko-brytyjsko-polska, "Strefa interesów" Jonathana Glazera. Film opowiadający o prywatnym życiu Rudolfa Hössa i jego rodziny, którzy mieszkali zaledwie kilka metrów od miejsca masowej kaźni ponad miliona ludzkich istnień, wstrząsnął widzami na całym świecie. Zdobyli Oscara za najlepszy dźwięk i statuetkę dla najlepszego filmu międzynarodowego.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: