Ponad 100 mln dolarów w błoto. Ten film mógł zakończyć jego karierę

Ryan Reynolds, głównie za sprawą serii filmów o Deadpoolu, jest obecnie jedną z największych hollywoodzkich gwiazd. Jednak jego pierwsze kontakty z ekranizacjami komiksów zakończyły się klęskami. W najnowszym wywiadzie aktor zdradził, jakie wnioski wyciągnął z porażki filmu "Green Lantern".

Ryan Reynolds
Ryan Reynolds
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Gdy po raz pierwszy zobaczyłem efekty naszej pracy, zaparło mi dech w piersiach Przyleciałem na WonderCon prosto z Afryki. Byłem zmęczony, ale potem pokazano mi kilkanaście minut filmu i od razu się obudziłem. Po prostu opadła mi szczęka. Nie mogłem uwierzyć, jak wspaniały efekt razem osiągnęliśmy" – opowiadał Reynolds przed premierą "Green Lantern".

Teraz aktor ma już całkiem inne zdanie na temat tego filmu. Wiadomo, że ekranizacja komiksu z 2011 roku poniosła w kinach klęskę. Przy budżecie sięgającym 200 mln dolarów, "Green Lantern" zarobił 237 mln dolarów. Aby nie przynieść strat powinien zebrać przynajmniej 400 mln dolarów (straty na pewno wyniosły ponad 100 milionów) Poza tym film zebrał fatalne recenzje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Green Lantern - Oficjalny Zwiastun 3 (polskie napisy) [Full HD]

14 lat po premierze "Green Lantern" Reynolds był gościem eventu Time 100 Summit, podczas którego spotkał się z widzami. Opowiedział tam m.in. o lekcji, jaką wyniósł z tego filmu.

"Myślę, że więcej można się nauczyć, gdy doświadczysz porażki niż sukcesu. Z tego filmu wyniosłem najbardziej wartościową lekcję na przestrzeni całej mojej kariery. W ‘Green Lantern’ zobaczyłem, jak dużo pieniędzy wydano na efekty specjalne i wszelkiego rodzaju drogie rzeczy. I pamiętam, jak zasugerowałem: ‘Dlaczego nie napiszemy sceny tak, jak rozmawialiby ludzie? Nie wiem, to mogłaby być zabawna wymiana dialogów, która nic nie kosztuje?’" - powiedział aktor.

"Największą supermocą, jaką kiedykolwiek miałem w życiu, i nie mówię tylko o mojej aktorskiej karierze, była świadomość tego, kim jestem. I tego staram się trzymać" – podsumował Ryan Reynolds.

Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
ryan reynoldszielona latarniadeadpool

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)