Strzał w dziesiątkę Netfliksa. Pierwsze opinie: "Przebój roku"
W 1984 r., po raz pierwszy w historii, największym przebojem w amerykańskich kinach stała się produkcja z Afroamerykaninem w głównej roli. Tym przełomowym filmem był "Gliniarz z Beverly Hills", zaś gwiazdą Eddie Murphy. 40 lat później, specjalnie dla widzów Netfliksa, powstała czwarta część słynnej serii.
W 2019 r. wytwórnia Paramount podpisała umowę z Netfliksem, na mocy której miał powstać "Gliniarz z Beverly Hills 4". W umowie znalazła się nawet klauzula dotycząca realizacji piątej części. Z powodu pandemii zdjęcia do filmu rozpoczęły się znacznie później niż planowano. Komedia sensacyjna w końcu została ukończona. Na platformie pojawi się latem przyszłego roku, natomiast zwiastun filmu można już obejrzeć w internecie.
"Zakładam, że ‘Gliniarz z Beverly Hills 4’ to murowany przebój. Powinien stać się najpopularniejszym filmem fabularnym Netfliksa w przyszłym roku. Starsi widzowie, którzy często korzystają z dobrodziejstw platform streamingowych, mają w pamięci znakomite dwie pierwsze części filmu. Na pewno obejrzą kolejną" - napisał analityk rynku streamingowego w Stanach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gliniarz z Beverly Hills: Axel F | Oficjalny teaser | Netflix
"Gliniarz z Beverly Hills 4" będzie też okazją do rehabilitacji. Pierwsza część filmu była znakomitą komedią sensacyjną (przy budżecie sięgającym jedynie 26 mln zarobiła 316 mln dol.), druga już tylko niezłą, ale popularną (276 mln dol. wpływów), trzecia okazała się natomiast całkowitą porażką
Przypomnijmy, że nieszczęsny "Gliniarz z Beverly Hills 3" powstał w 1994 r. i chyba tylko dzięki sympatii do Eddie'ego Murphy'ego został "wyróżniony" jedynie dwiema nominacjami do Złotych Malin – dla najgorszego reżysera i najgorszego sequela.
Analitycy wierzą w sukces czwartej części "Gliniarza" także dlatego, że Murphy, którego od lat widzowie w kinach nie chcą już oglądać, jest jedną z gwiazd platform streamingowych. Na Amazon Prime Video przed dwoma laty przebojem roku stała się druga część "Księcia w Nowym Jorku", a teraz grudniowym hitem jest świąteczna komedia familijna "Świąteczna aleja". W obu przypadkach w osiągnięciu sukcesu na VOD nie przeszkodziły bardzo słabe recenzje filmów.
W czwartej części "Gliniarza" (zatytułowanej "Gliniarz z Beverly Hills: Axel F") zobaczymy także Kevina Bacona, Josepha Gordona-Levitta oraz znanych z poprzednich części Judge’a Reinholda i Johna Ashtona.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.