Przeszedł imponującą metamorfozę do roli. Jake Gyllenhaal zachwyca formą
Jake Gyllenhaal znów chwali się imponującą formą. Umięśniony aktor zaprezentował wyrzeźbioną sylwetkę podczas gali UFC w Las Vegas. Nie bez powodu. Tak będzie wyglądał w najnowszym filmie.
Jake Gyllenhaal znów zawalczy o uwagę widzów. Dosłownie i w przenośni. Aktor przygotowuje się do roli w filmie "Road House". Jeśli tytuł jeszcze nic wam nie mówi, będzie to nowa wersja "Wykidajły", filmowego przeboju z Patrickiem Swayze z 1989 r. Znów zobaczymy więc historię walecznego ochroniarza, który staje się prawdziwym wojownikiem.
Nowa odsłona filmu, przynajmniej wg zapowiedzi, ma luźno nawiązywać do ekranowego pierwowzoru. Główny bohater grany przez Gyllenhaala będzie byłym zawodnikiem UFC, który zatrudnia się jako bramkarz w nocnym klubie na Florydzie. Na miejscu odkrywa, że trafił do przybytku przestępczości, korupcji i zbrodni. I będzie musiał zrobić w nim porządek.
Zobacz wideo: Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
Obecnie trwają intensywne prace nad produkcją. Część zdjęć powstawała podczas gali UFC 285 w Las Vegas, gdzie Gylenhall zaprezentował swoją filmową formę. Imponującą!
W sieci błyskawicznie pojawiły się filmiki, na których Gyllenhaal wchodzi na wagę, napina mięśnie i krzyczy w kierunku tłumu. Aktor wziął udział w starciu z 46-letnim Jay'em Hieronem, swoim filmowym przeciwnikiem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Część internautów "dała się złapać" i sądziła, że aktor dołączył do grona zawodników UFC. Szybko jednak wyszło na jaw, że to nietuzinkowa promocja filmu. Fani aktora są zachwyceni i jego metamorfozą, i znakomitą sportową formą.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Gylenhall wkracza na ring. Aktor zdobył niemałe uznanie za rolę boksera Billy’ego Hope’a w filmie "Do utraty sił". Można się zatem spodziewać, że będzie znakomitym nowym "Wykidajłą".
Film zapowiada się interesująco. Scenariusz "road House" napisali Anthony Bagarozzi ("Nice Guys. Równi goście") i Charles Mondry, a za kamerą stanie Doug Liman, odpowiedzialny za "Tożsamość Bourne’a" czy "Na skraju jutra". Film trafi na platformę Prime Video. Daty premiery jeszcze nie ujawniono.
Trwa ładowanie wpisu: twitter