Radosław Sikorski nabija się z miażdżącej krytyki "Smoleńska". "Sprawiedliwa ocena kłamliwego gniota"
Były minister spraw zagranicznych i niedoszły kandydat na prezydenta RP odnotował "sukces" kontrowersyjnego filmu w reżyserii Antoniego Krauze. Na Twitterze Sikorski zauważył, że "Smoleńsk" wspiął się na 56. pozycję na liście najgorszych filmów wszech czasów i określił go mianem "kłamliwego gniota".
- My tu gadu gadu, a w międzyczasie "Smoleńsk" wspiął się na #56 miejsce na liście najgorszych filmów wszech czasów – czytamy na Twitterze Radosława Sikorskiego, który krótko po publikacji wpisu wdał się w "dyskusję" ze Sławomirem Cenckiewiczem. Na szczęście panowie doszli do porozumienia, kiedy po wymianie zdań okazało się, że złe filmy jednoczą ponad podziałami.
Historyk znany z opisywania relacji Lecha Wałęsy z SB, odniósł się do twitta Sikorskiego, pisząc: "Fakt tragiczny".
- Sprawiedliwa ocena kłamliwego gniota z dwoma wybuchami, który pomagał na tragedii robić radykalną politykę. Wasz wstyd – zaatakował Cenckiewicza były minister w kolejnym wpisie.
- Pan Minister idzie dalej, ja krytykuję film który jest totalnie słaby – zripostował historyk, na co Sikorski przyznał Centkiewiczowi rację.
Pod wpisem Sikorskiego internauci żartowali m.in., że "Smoleńsk" byłby na podium najgorszych filmów strony IMDb, gdyby w obsadzie znalazł się Piotr Gulczas, a w fotelu reżysera zasiadł Jerzy Gruza.
Przypomnijmy, że o polskim akcencie na liście najsłabiej ocenianych filmów wszech czasów prestiżowego serwisu IMDB informowaliśmy już w lutym (więcej tutaj)
. W tamtym czasie "Smoleńsk" znajdował się w pierwszej setce, ale o kilkadziesiąt pozycji niżej. Rzeczony ranking tworzony jest i aktualizowany w oparciu o głosy zarejestrowanych internautów.