Rebel Rebel atakuje! DVD w sklepach już od 21 września!
REBEL REBEL to seria kierowana do nienasyconego widza, który oczekuje nowych doznań filmowych i fabuły nie mieszczącej się w sztampowych ramach narzuconych przez wysokobudżetowe produkcje zza oceanu. To filmy dla buntowników przeciw popkulturze, którzy szukają ekstremalnych emocji i pragną nowego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość.
„Jeśli masz już dość mądrości życiowych rodem z M jak miłość, daleko ci do rejonów na Wspólnej, a jako myślący daltonista nie widzisz Barw szczęścia, oto coś dla ciebie. Masz dosyć nachalnej poprawności politycznej, nudy i plastiku? Robi ci się słabo na myśl o kolejnej "historii z życia" w tych samych dekoracjach i z tymi samymi twarzami? Proszę bardzo, na to czekałeś. Mam dla ciebie całą serię kina, które nie powstało dla pieniędzy i nabicia kasy producentom. Te filmy powstały z miłości do kina, z szacunku dla widza, powstały często dla samej radości podzielenia się z nami, widzami, przeróżnymi emocjami...
Gwarantują nam ogromną dawkę humoru, często po bandzie, sporo absurdu, dziwnych skojarzeń, ale przede wszystkim – doskonałej zabawy. Uprzedzam: po obejrzeniu tych filmów możesz nie dostać rozgrzeszenia... Bo to nie jest kino dla grzecznych dziewczynek i chłopców.
To jest kino dla prawdziwych filmowych twardzieli, którym robi się niedobrze na samo wspomnienie telewizyjno-kinowej komercyjnej papki, często obrażającej naszą inteligencję. Mam zaszczyt firmować tę serię sobą, swoją twarzą i nazwiskiem. Nie ma obciachu, jest czyste kino. Ja bawiłam się podczas oglądania genialnie, czego i wam życzę”
Polecam! *Karolina Korwin-Piotrowska*
"Mordercza opona"
Ten film zaczyna się jak edukacyjna przyrodnicza opowiastka z Discovery Channel, a kończy jak motoryzacyjny horror. Po drodze mamy bezlitosną i absurdalną parodię telewizyjnych reality show i kiepskich filmów grozy, parodię policjantów z drogówki i gwiazd małego ekranu... Pewne jest jedno –dla tego filmu można stracić głowę. I z pozoru niewinna i bezduszna, jedynie gumowa, opona może stać sie bohaterem waszych snów. Niekoniecznie erotycznych. Film w reżyserii Quentina Dupieux – znanego w świecie muzycznym jako Mr. Oizo. Zdobywcy głównej nagrody Jury na festiwalu Sundance 2012.
"Casa Muda"
Lubisz się bać? Tak bardzo, że kiedy oglądasz film w samotności, boisz się potem iść do toalety, bo przecież zło czai się wszędzie? Oto coś dla ciebie. Będziesz podskakiwać jak na rozżarzonych węglach, zlewając się lodowatym potem, mając jednocześnie ochotę krzyczeć głośno ze strachu. Ale nie zrobisz tego, bo co sąsiedzi powiedzą? Jeszcze wezwą policję, a ty się będziesz tłumaczyć, że oglądasz jakiś niszowy horror z urugwajskiej wioski... No właśnie... Marzysz o domu na wsi, gdzieś daleko, na ekologicznym pustkowiu? Po obejrzeniu tego filmu odechce ci się takich marzeń. Po tym filmie odechce ci się wielu rzeczy.
"Łowca Trolii"
Nazywa sie Hans. Mieszka w Norwegii. Zawód wyuczony – komandos. Zawód wykonywany – łowca trolli. Jest bezwzględny jak Brudny Harry. Twardy jak Hans Kloss. Skuteczny jak porucznik Borewicz. A do tego wygląda jak Rumcajs po tuningu i ma brykę, której pozazdrościłby mu Batman. Hans jest jak leśny rycerz, walczący o sprawy, które na zawsze muszą pozostać w ukryciu. Warto go poznać. Dzięki temu filmowi wiele rzeczy do tej pory niewytłumaczalnych lub absurdalnych stanie się dla was jasne. To będzie szok. Ale nie od dziś wiadomo, że są na ziemi i w niebie rzeczy, o których nie śniło się filozofom. A kinowym widzom tym bardziej. Oto jedna z takich historii... i jedyne ocalałe świadectwo istnienia Hansa.
"Nienasycone"
Kto to jest? Jeździ Ferrari albo Lamborghini. Nosi drogie markowe ciuchy. Nie wie, co to starość, zmarszczki i botoks. Nie liczy kalorii, bo aby żyć nie musi jeść. Bezkarnie upija się i bierze narkotyki. Do tego jest biseksualny, ma ogromny seksualny apetyt i nie musi uprawiać bezpiecznego seksu. To nie gwiazda telewizji ani żaden aktor czy celebryta, tylko współczesny wampir. Żyje w Berlinie i ma się całkiem dobrze. Witaj w świecie "Nienasyconych", niemieckiej odpowiedzi na lukrowany do bólu "Zmierzch".
"Norweski Ninja"
Nie oglądaj tego filmu, jeśli: jesteś nudziarzem i nawet nie wiesz, gdzie w internecie szukać hasła „poczucie humoru”. Nie zbliżaj się do tego filmu, jeśli nie doceniasz norweskiego stylu życia. Nie możesz nawet marzyć o obejrzeniu tego filmu, jeśli nie wiesz, co znaczy „powstrzymać system” i „ciemna masa”. To film o prawdziwych twardzielach wyłącznie dla twardzieli. Takich, którzy umieją skopać nie tylko blade, norweskie tyłki. Alternatywna wersja historii nie jest dla każdego.
"Raid"
Kiedyś było „Wejście smoka”. Teraz jest „Raid”. Jeśli po „Wejściu smoka” niektórzy z nas chcieli być jak Bruce Lee, karate mistrz, to teraz, po „Raid”, mogą chcieć zostać dzielnym komandosem z Indonezji. Bo takiej perfekcyjnej i porywającej nawalanki w kinie nie było od lat! To nie krwawy balet. To... pencak silat.