Recenzja ''Syna Bożego'': Ilustrowana Biblia dla przedszkolaków

Obraz
Źródło zdjęć: © Monolith Films

Kiedy wiadomo, jak przebiega i kończy się historia liczy się sposób jej opowiedzenia. „Syn Boży“ to tandetna, uproszczona, pretensjonalna i pełna patosu ekranizacja nowotestamentowej opowieści. Christopher Spencer zbudował postać Jezusa w taki sposób, że to, co Darren Aronofsky zrobił z Noem zakrawa na mistrzostwo świata.

Przypowieści czyta się metaforycznie; szuka ukrytych w nich znaczeń, identyfikuje się z ich bohaterami i pewne rozwiązania projektuje na własne życie. Uczą o tym w szkołach, powtarzają to księża. Christopher Spencer nie próbuje analizować ani interpretować biblijnych opowieści. Bezmyślnie zamienia treści na serię kolorowych obrazków. Jego „Syn Boży“ jest czymś na wzór ilustrowanej Biblii dla przedszkolaków – pełnej obrazków rodzajowych, wiary, nadziei, miłości i groźnych min. Do kluczowych wydarzeń z życia Mesjasza podchodzi jak do atrakcji, które w typowym kinie rozrywkowym urozmaicają świat przedstawiony.

Tym sposobem Spencer nie umacnia, a zwyczajnie ośmiesza fundamenty wiary chrześcijańskiej.* Wielokrotnie padają w „Synu Bożym“ zapewnienia co do tego, że Jezus bierze pod swoje skrzydła grzeszników i każdemu daje drugą szansę. On sam ukazany jest jednak jako człowiek bez skazy i bez wątpliwości. Jezus jest w tym filmie zwyczajnie nieludzki. W jego oczach nie odbijają się żadne myśli. Słoneczne refleksy lśniące we włosach upodabniają go do mitycznego greckiego boga, który w swojej chwale zstąpił z Olimpu i zanurzył się w ziemskich pieleszach. Spencer widzi w Chrystusie symboliczną figurę. *Nie potrafi wyjść poza schemat, zgłębić tematu i pokazać prawdy o człowieku.

Zwiastun filmu:

Wspomniany powyżej Aronofsky ujrzał w Noem mężczyznę, który ma nie tylko boską misję do spełnienia, ale i zwyczajne ludzkie wady i słabości. Wyłuskał je na światło dzienne i wykorzystał na korzyść filmowej dramaturgii. Film Spencera, mimo uporczywie prowadzonej równoległej narracji, jest płaski. Napięcie w nim nie rośnie, ani nie opada, bo w ogóle go tam nie ma. Jak powiedziała kiedyś krytyczka Janet Maslin „wątki są tak cienkie, że można by je nawlec na igłę.“ Spencer ślizga się po powierzchni zdarzeń, nie zagłębia w historię, nie dba o szczegóły ani o psychologię postaci. Kłody pod nogi rzucają mu sami aktorzy – fatalnie kreujący biblijne postaci. Z Jezusa (Diogo Morgado) emanuje samozadowolenie, Maria Magdalena (Amber Rose Revah) wydaje się być wiecznie zadziwiona, a Judasza (Joe Wredden) garść srebrników zamienia w małego chłopca, któremu można niemal dawać klapsy w pupkę. Kiepskie aktorstwo podkreśla katastrofalny dubbing. Narracji z offu nie da się słuchać. Kolejne kwestie dialogowe są podawanego z
estymą typową dla kościelnych kazań. Kiepskie w filmie są też zdjęcia, zaskakuje tandeta efektów specjalnych.

„Syn Boży“ jest kinową wersją telewizyjnego serialu. Informacja, że zrealizowana z wielkim inscenizacyjnym rozmachem (sic!) 10-odcinkowa „Biblia“ (2013) bije rekordy popularności, daje nam prostą odpowiedź na pytanie, po co tak kuriozalny film kinowy został w ogóle nakręcony. Ośmielę się wprost postawić tezę, że dla pieniędzy. Na ironię zakrawa fakt, że Jezus rozpędził kupców handlujących w świętym miejscu, a dziś sam stał się towarem na sprzedaż. Kto go kupi? Jeśli wierzyć zapowiedziom – zakonnice i starsi ludzie – nieliczni widzowie warszawskich pokazów przedpremierowych.

OCENA: 1/10

Wybrane dla Ciebie

Półtora miliarda dolarów. Wielki hit nachodzi do tv
Półtora miliarda dolarów. Wielki hit nachodzi do tv
Nieuleczalnie chory aktor nie pojawił się na gali. Teraz wyjawiono powód
Nieuleczalnie chory aktor nie pojawił się na gali. Teraz wyjawiono powód
"Szczęsny" odsłania się jak nigdy. Gęsia skórka gwarantowana
"Szczęsny" odsłania się jak nigdy. Gęsia skórka gwarantowana
Powrócił do polskich kin. "Oszuści. Żądam zwrotu pieniędzy"
Powrócił do polskich kin. "Oszuści. Żądam zwrotu pieniędzy"
"Zagubiony". Tak opisuje separację z żoną
"Zagubiony". Tak opisuje separację z żoną
Zagrała w odważnym erotyku. Jej mąż otwarcie go nienawidził
Zagrała w odważnym erotyku. Jej mąż otwarcie go nienawidził
Jego żona jest młodsza o 21 lat. Aktor ze smutkiem opowiada o tej różnicy
Jego żona jest młodsza o 21 lat. Aktor ze smutkiem opowiada o tej różnicy
Spektakularna metamorfoza. Dwie godziny charakteryzacji dziennie
Spektakularna metamorfoza. Dwie godziny charakteryzacji dziennie
Trzy miesiące, godziny na siłowni. Wiadomo, ile przybrała na wadze
Trzy miesiące, godziny na siłowni. Wiadomo, ile przybrała na wadze
Depardieu oskarżył dziennikarzy o "manipulację". Zarzuca im "nielegalny montaż"
Depardieu oskarżył dziennikarzy o "manipulację". Zarzuca im "nielegalny montaż"
Sensacja w kinach. Zostawiła daleko w tyle wszystkie produkcje
Sensacja w kinach. Zostawiła daleko w tyle wszystkie produkcje
Friz i Wersow wzięli ślub. Kasetę z wesela postanowili pokazać w kinach
Friz i Wersow wzięli ślub. Kasetę z wesela postanowili pokazać w kinach