Rekord w kinach. Takiej frekwencji nie było nawet przed pandemią
"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" pobił jeden z najstarszych rekordów amerykańskiego box office'u. Ekranizacja komiksu stała się największym przebojem w historii przedłużonego weekendu z okazji Święta Pracy. W ciągu czterech pierwszych dni wyświetlania film zarobił ponad 80 mln dol.
Paradoksalnie, gdyby nie pandemia, nowy rekord zapewne nie zostałby ustanowiony. A na pewno nie przez produkcję Marvela. Od wielu lat kalendarz premier hollywoodzkich filmów jest bowiem bardzo schematyczny i powtarzalny. I tak tytuły, z którymi wiąże się największe nadzieje na komercyjny sukces, mają premierę w najbardziej atrakcyjnych dla kin okresach. Przełom sierpnia i września nigdy do nich nie należał. Dlatego taka superprodukcja jak "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni", której budżet sięgnął 150 mln dol., w normalnych warunkach nie pojawiłaby się w kinach w bieżącym okresie. Pandemia koronawirusa wywróciła jednak kalendarz kinowych premier do góry nogami.
Przypomnijmy, że pierwotnie produkcja Marvela miała mieć premierę 12 lutego tego roku. Wskutek pandemii studio trzykrotnie było zmuszone przesunąć datę. Najpierw na maj, potem na lipiec, a ostatecznie na 3 września, na weekend powiązany z amerykańskim Świętem Pracy. Z jakichś powodów ten wolny od pracy okres (dodatkowym dniem wolnym jest tu poniedziałek) od lat jest zdecydowanie najsłabszym dla kin długim weekendem w roku. Na dodatek jego wartość z roku na rok się zmniejszała. Dlatego dotychczasowy rekord otwarcia mógł przetrwać tak długo.
Poprawiony w ostatnich godzinach rekord należał do filmu "Halloween" i został ustanowiony w 2007 roku. Obowiązywał więc przez 14 lat. To był jeden z najstarszych rekordów amerykańskiego box office'u kinowego, którego dynamika jest tak duża, że rekordy na ogół nie są w stanie przetrwać dłużej niż 2-3 lata. Tymczasem w najlepszej dziesiątce weekendu Święta Pracy znajduje się jeszcze tytuł, który miał premierę przed 20 laty ("Jeepers Creepers").
"Halloween" podczas świątecznego, czterodniowego weekendu zarobił w amerykańskich kinach 30,6 mln dol. "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" w analogicznym czasie zebrał 83,5 mln dol. Jak widać, te dwa najlepsze wyniki dzieli przepaść. To pokazuje, do jakich zmian dochodzi na rynku kinowym w Stanach Zjednoczonych.
Można też stwierdzić, że wytwórnia Disneya wraz z Marvelem udowodniła, że dobry (na Rottentomatoes obraz otrzymał aż 92 proc. pozytywnych ocen), widowiskowy film może stać się wielkim przebojem w każdym momencie. Trzeba jednak pamiętać, że wakacyjny okres w tym roku zaczął się dużo później, był mocno okrojony i nie obfitował w zbyt wiele tzw. blockbusterów, czyli głośnych produkcji z wielkim budżetem i zakrojoną na szeroką skalę kampanią marketingową.
"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" osiągnął 2. najlepszy rezultat otwarcia w tym roku. W tym zestawieniu liczone są wpływy z trzech pierwszych dni wyświetlania, od piątku do niedzieli. Na czele pozostała inna produkcja z uniwersum Marvela "Czarna Wdowa".
1. "Czarna Wdowa" (08.07.2021) – 80,4 mln dol.
2. "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" (03.09.2021) – 71,4 mln dol.
3. "Szybcy i wściekli 9" (25.06.2021) – 70 mln dol.
4. "Ciche miejsce 2" (28.05.2021) – 47,5 mln dol.
5. "Wyprawa do dżungli" (30.07.2021) – 35 mln dol.
Dodajmy, że Shang-Chi jest jednym z najmłodszych bohaterów w uniwersum Marvela. Po raz pierwszy pojawił się w komiksie niespełna 20 lat temu. W przeciwieństwie do większości superbohaterów nie posiada żadnych nadnaturalnych mocy. Jednak dzięki mistrzowskiemu opanowaniu sztuk walki uzyskał niespotykaną kontrolę nad własnym ciałem. Dzięki temu jest w stanie osiągnąć stan transu, w którym nie odczuwa bólu. Posiada również dogłębną wiedzę na temat chińskiej filozofii i… łowienia ryb.
Ten sympatyczny bez wątpienia bohater nie miał własnej komiksowej serii ani nie był nawet główną postacią zeszytu. Został wybrany, aby podbić rynek azjatycki, a zwłaszcza chiński. Tymczasem decydentom za Wielkim Murem z powodów ideologicznych "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" nie spodobał się i nie został zatwierdzony do dystrybucji kinowej na terenie Chin.