Pokazem filmu "Serce na dłoni" rozpoczęły się Dni Kina Polskiego w Kijowie. Oprócz retrospektywy Krzysztofa Zanussiego, widzowie będą mogli obejrzeć polskie produkcje z ostatnich dwóch lat.
Dyrektor Instytutu Polskiego Jerzy Onuch powiedział, że w tym roku Festiwal został podzielony na dwie części. Pierwsza to retrospektywa Krzysztofa Zanussiego z okazji 70. urodzin, która ma być zaprezentowana w Kijowie oraz Winnicy. Widzowie w stolicy oraz we Lwowie i Charkowie, będą mogli obejrzeć także najnowsze filmy, w tym między innymi "Tatarak" Andrzeja Wajdy, "Cztery noce z Anną" i "Rysa".
Krzysztof Zanussi podkreślił, że sąsiedzi, czyli Polska i Ukraina, powinni robić więcej wspólnych filmów takich, jak na przykład "Serce na dłoni". Powiedział, że jest gotów zaangażować się w projekt dotyczący Wielkiego Głodu lat '30. Ma on mówić o tym, jak Zachód nie dopuszczał do siebie informacji o tym, co się działo na Ukrainie. Polacy mieli więcej wiadomości na ten temat.
Krzysztof Zanussi podkreślił przy tym, że projekt znajduje się dopiero w fazie wstępnej. Problemem, jak zwykle, są pieniądze.