Rozwód, a teraz kolejny cios. Fatalny okres w życiu Sylvestra Stallone'a
Sylvester Stallone przeżywa trudny okres w swoim życiu osobistym, ale to nie powstrzymuje go przed stawianiem sobie kolejnych zawodowych wyzwań. Niestety, jego najnowszy film "Samarytanin" zbiera bardzo słabe recenzje i hitem raczej się nie stanie.
Pozew z podpisem Jennifer Flavin trafił do sądu w hrabstwie Palm Beach na Florydzie 19 sierpnia. Z dokumentów wynika, że kobieta uważa swoje małżeństwo za "bezpowrotnie zepsute" i domaga się "sprawiedliwego podziału majątku", który udało im się zgromadzić przez wspólnie spędzone 25 lat. Cztery dni później Sylvester Stallone usunął tatuaż na prawym ramieniu z Flavin i zastąpił go podobizną psa Butkisa, z którym występował w kultowych filmach o Rockym.
W oświadczeniu dla Fox News Digital Stallone stwierdził: "Kocham moją rodzinę. Polubownie i prywatnie zajmujemy się tymi osobistymi problemami". Rozwód po 25 latach małżeństwa, z kobietą, która urodziła gwiazdorowi trzy córki, to na pewno dużo większy życiowy zawód, niż porażka kolejnego w karierze filmu. Niemniej, słabe recenzje "Samarytanina" na pewno humoru aktorowi nie poprawiają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Samarytanin" (2022) - zwiastun filmu.
"Samarytanin" jest filmem adresowanym do widzów platformy streamingowej Amazon Prime Video. Jednym z jego bohaterów jest 13-letni Sam Cleary. Podejrzewa on, że tajemniczy i samotny sąsiad pan Smith (Sylvester Stallone) w rzeczywistości jest legendarnym Samarytaninem, którego śmierć ogłoszono 25 lat wcześniej.
Rosnąca przestępczość i powiększający się kryzys skłaniają Sama do wyciągnięcia starego superbohatera z ukrycia i rzucenia go w wir walki z ciemną stroną upadającego miasta.
Po tym krótkim streszczeniu łatwo się domyśleć, że scenariusz filmu nie grzeszy oryginalnością. Jak większość współczesnych filmów, można dodać. Jednak, jak napisał Marco Oddo z "Collidera": "Najbardziej nieuleczalną zbrodnią 'Samarytanina' jest jego nijakość na rynku przesyconym przez produkcje o superbohaterach. Film nie wyróżnia się niczym. Ani scenami akcji, ani elementami fabuły. Nie ma nic nowego do powiedzenia na temat starego konfliktu dobra ze złem w opowieściach o superbohaterach".
Na portalu Rottentomatoes "Samarytanin" zebrał jedynie 36 proc. pozytywnych ocen. Wygląda też na to, że nie podbił widowni na platformie streamingowej. Pierwszego dnia wyświetlania sklasyfikowany został dopiero na czwartej pozycji.
W najnowszym odcinku podcastu WP Kultura narzekamy na: pierwszy odcinek "Rodu Smoka", "Kolejne 365 dni" oraz Brada Pitta, wieszcząc jego upadek. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.