Russell Crowe ma awersję do hoteli
Russell Crowe unika nowojorskich hoteli po incydencie z 2005 roku, gdy rzucił telefonem w osobę z obsługi hotelowej.
28.07.2006 12:50
Aktor pracuje obecnie nad obrazem "Tenderness" i wynajmuje wiejski dom w Nyack, 46 kilometrów od Nowego Jorku. Australijczyk starając się pozostać w formie dla potrzeb filmu, założył w garażu na 3 samochody, salę gimnastyczną. Za wynajem posiadłości aktor zapłaci 100 tysięcy dolarów za miesiąc.
Incydent z 2005 roku wydarzył się w hotelu Mercer, w którym Crowe zatrzymał się na czas promocji filmu "Człowiek ringu". Aktor zły nastrój, spowodowany zmęczeniem po podróży i niemożnością dodzwonienia się do żony, wyładował na pracowniku hotelu, Nestorze Estradzie. Crowe rzucił w Estradę telefonem. Sąd nałożył na aktora grzywnę 160 dolarów oraz pouczył go, aby w nadchodzącym roku unikał ponownego aresztowania. W sierpniu Crowe zawarł ugodę z poszkodowanym pracownikiem. RUSSELL CROWE W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ