*Salma Hayek stroi się głównie dla męża, nie dla dziennikarzy.*
47-letnia aktorka przyznała, że kreacje na czerwony dywan dobiera tak, aby podobały się jej mężowi, Francois-Henriemu Pinaultowi.
- Często wkładam skórzane stroje na czerwony dywan, ale to dlatego, że mój mąż je lubi - oznajmiła Hayek. - Nie jestem specjalistką od mody. Umiem skomponować przyzwoitą stylizację, jednak zawsze myślę przy tym o guście mojego męża, o rzeczach, w których mu się podobam. Chcę być zawsze atrakcyjna w jego oczach.
Gwiazda dodała, że wygląd nigdy nie był i nie będzie priorytetem w jej życiu.
- Wiem, że ludzie uważają mnie za piękną, ale ja nigdy się nie starałam - tłumaczy Hayek. - Mogłabym więcej ćwiczyć, jeść mniej słodyczy, nie pić alkoholu. Mogłabym wkładać w to więcej wysiłku, ale wygląd nie był i nigdy nie będzie dla mnie najważniejszy. Tu chyba przemawia ta buntowniczka, którą mam w sobie.
Salmę Hayek możemy podziwiać obecnie w serialu "Rockefeller Plaza 30".