Scott Eastwood: Syn Clinta Eastwooda podbija show-biznes na własną rękę
Niedaleko padło jabłko od jabłoni. Gdy zdjęcia 28-letniego modela obiegły media, wszystkim zdawało się, że oto Clint Eastwood niespodziewanie odmłodniał o dobrych kilkadziesiąt lat. I nie byliby znowuż w tak wielkim błędzie.
Wykapany ojciec
A po publikacji jednego ze zdjęć, które ostatnio umieścił na swoim profilu, z pewnością zyska kolejną rzeszę wielbicielek. Młody Eastwood pracuje właśnie na planie swojego najnowszego filmu, „The Longest Ride” (premiera w 2015 roku), ekranizacji powieści Nicolasa Sparksa, w którym gra jedną z głównych ról.
Nieślubny syn
Matką Scotta jest Jacelyn Reeves, stewardessa, z którą *Clint Eastwood (wówczas żonaty jeszcze z Sondrą Locke), wdał się w romans.*
21 marca 1986 roku na świat przyszedł ich syn Scott, dwa lata później córka Kathryn. Reeves nie wysuwała żadnych roszczeń i zgodziła się trzymać ich związek w tajemnicy – w akcie urodzenia obojga dzieci wpisano „ojciec nieznany”.
Ten romans wyszedł na jaw na początku lat 90., ale dopiero w 2002 roku Clint Eastwood publicznie przedstawił Scotta i Kathryn jako swoje dzieci.
''Nie mam taryfy ulgowej''
Scott nieustannie podkreśla, że nigdy nie korzystał z rodzinnych koneksji, by odnieść wymarzony sukces.
Co prawda otrzymał niewielkie rólki w czterech filmach swojego ojca, ale wszystko zawdzięcza wyłącznie ciężkiej harówce.
- Praca z moim ojcem nie należy do najłatwiejszych. Nie mam u niego taryfy ulgowej – śmiał się Scott. - Był dla mnie ostrzejszy niż dla pozostałych.
Filmowe doświadczenia
Zadebiutował w „Sztandarze chwały” w reżyserii swojego ojca, jeszcze jako Scott Reeves, w 2006 roku; u jego boku pojawił się ponownie dwa lata później w „Gran Torino” i późniejszym o rok „Invictus – Niepokonany”. Od tamtej pory w zasadzie nie znika z ekranów, starając się zapracować na swoją pozycję.
W 2011 roku zagrał główną rolę w thrillerze „Enter Nowhere”, a już niedługo zobaczymy go w „Fury”, gdzie zagra wraz z Bradem Pittem i Shia LaBeoufem. Jeszcze w tym roku pojawi się również w komedii „Walk of Fame” i dramacie „Stranded”.
''Chcę po prostu robić dobre filmy''
Scott zapewnia, że nie zależy mu na rozgłosie i skupia się przede wszystkim na doskonaleniu swojego aktorskiego rzemiosła.
- Od ponad 10 lat pracuję jako aktor, doszlifowując swoje umiejętności – wyznawał w jednym z wywiadów.
- A jeśli chodzi o sławę i popularność? Staram się trzymać od tego z daleka, chcę po prostu robić dobre filmy.
Rodzina przede wszystkim
Jak mówi jego macocha, Dina, pomimo że rodzeństwo Scotta porozrzucane jest po całym świecie, to właśnie dzięki niemu jego bracia i siostry nie tracą ze sobą kontaktu.
- Rodzina jest dla Scotta najważniejsza – opowiadała zachwycona pasierbem Dina. - To właśnie on sprawia, że trzymamy się wszyscy razem. (sm/mf)