Sean Connery
Najbardziej znany aktor wśród Szkotów, najbardziej znany Szkot wśród aktorów, najbardziej znany agent 007 wśród agentów 007, jeden z najbardziej znanych i cenionych aktorów w dziejach kinematografii.
13.10.2012 10:50
Urodził się 25 sierpnia 1930 roku w Edynburgu w niezbyt zamożnej rodzinie robotniczej. Początki nijak nie zapowiadały mającego nadejść w przyszłości sukcesu i sławy. Jako starszy z dwójki rodzeństwa, Sean dość wcześnie musiał podjąć się różnych drobnych zajęć zarobkowych, a wkrótce, w bardzo wczesnym wieku rzucił szkołę i pracował na pełen etat. W wieku 16 lat wstąpił do marynarki wojennej, jednak przewlekłe problemy z żołądkiem zakończyły trzyletnią w sumie przygodę z wojskiem i skazały Seana na powrót do rodzinnego Edynburga i imanie się różnych ciężkich robót (był m.in. murarzem i ochroniarzem, polerował też trumny).
W wolnym czasie przyszły gwiazdor dbał o kondycję fizyczną i muskulaturę, co w efekcie przyniosło mu trzecie miejsce w konkursie na Mistera Universe w 1950 roku i stało się zalążkiem rozwoju kariery aktorskiej.
Nie był to jednak jeden z tych oszałamiających sukcesów, jakie odnosi się w ciągu jednego miesiąca, dzięki jednej roli. Od pierwszych kroków stawianych w showbiznesie – występów w teatrze, pracy modela, śpiewu w chórze – musiało minąć siedem lat, by zadebiutował w filmie kryminalnym „No Road Back” (1957), osiem – by oczarował publiczność główną rolą u boku Lany Turner w filmie „Inne miejsce” (1958) i aż dwanaście, by zyskał faktyczną popularność, dzięki wcieleniu się w rolę Jamesa Bonda („Dr. No” 1962).
Agentem 007 był Connery w sumie w sześciu częściach Bonda, wyreżyserowanych przez Iana Fleminga. Oprócz wyżej wymienionego, były to: „Goldfinger” (1964), „Pozdrowienia z Rosji” (1964), „Operacja Piorun” (1965), „Żyje się tylko dwa razy” (1967) i „Diamenty są wieczne” (1971). Za rolę w tym ostatnim otrzymał w 1972 roku Złoty Glob (Henrietta Award) dla Najlepszego Aktora. W 1983 roku powrócił jako odmieniony, dojrzalszy Bond w filmie „Nigdy nie mów nigdy”.
Kontynuował karierę w latach 70-tych, pojawiając się w różnych znanych produkcjach. W 1974 roku wystąpił w adaptacji „Morderstwa w Orient Expressie” w reżyserii Sidneya Lumeta, rok później zagrał u Johna Hustona w filmie przygodowym „Człowiek, który chciał być królem”, zaś w 1976 wcielił się w postać Robin Hooda w „Powrocie Robina”.
Za rolę w „Imieniu róży” (1986) Jeana-Jacquesa Annaud otrzymał nagrodę BAFTA, rok później został uhonorowany swoim jedynym Oscarem i Złotym Globem, jak również nominacją do BAFTA i wieloma nagrodami krytyków za drugoplanową kreację Jima Malone’a w „Nietykalnych” Briana De Palmy.
Kolejne wyróżnienia przyniósł mu drugoplanowy występ w produkcji Stevena Spielberga „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata” (1989, nominacja do BAFTA i Złotego Globu) oraz główna rola w głośnym filmie sensacyjnym „Polowanie na Czerwony Październik” (1990, nominacja do BAFTA). W latach 90-tych pojawił się ponadto w głównej roli w kryminale „Wschodzące słońce” (1993), jako król Artur w „Rycerzu króla Artura” (1995) oraz w filmach akcji: „W słusznej sprawie” (1995) i „Twierdza” (1996, nagroda MTV dla Najlepszego Duetu, dzielona z Nicolasem Cagem).
W 1999 roku wyprodukował oraz wystąpił w głównej roli w sensacyjnym obrazie „Osaczeni” (Europejska Nagroda Filmowa dla Najlepszego Aktora), z Catherine Zetą- Jones u boku. Rok później zagrał w filmie Gusa Van Santa „Szukając siebie”, gdzie stworzył kreację, przez wielu uznawaną za jedną z najlepszych w karierze aktora.
W 2003 roku pojawił się w głośnej adaptacji komiksu Alana Moore’a „Liga niezwykłych dżentelmenów”, upewniając publiczność w prawdziwości stwierdzenia, jakoby zarówno talent, jak i urzekająca aparycja Connery’ego z wiekiem wzrastała w siłę. Po ukończeniu 80 lat Connery przyznał, że nie zamierza już wystąpić w żadnym filmie.
W 1996 roku otrzymał Honorowy Złoty Glob – Nagrodę imienia Cecila B. DeMille’a za całokształt. Za dokonania życia został również uhonorowany Europejską Nagrodą Filmową w 2005 roku.
Od 1999 roku posiada zaszczytny, szlachecki tytuł „Sir”, nadany przez królową Elżbietę.
Jest aktorem o dużym poczuciu tożsamości etnicznej, czego dowód dawał niejeden raz, pojawiając się publicznie w klasycznym szkockim stroju narodowym. Jest też osobą posiadającą dystans do siebie i swoich dokonań. Kiedy w 1989 roku, jako prawie sześćdziesięciolatek, dowiedział się o wygranej w plebiscycie zorganizowanym przez „People Magazine” na „Najseksowniejszego Żyjącego Mężczyznę”, Connery odpowiedział prześmiewczo „Cóż…Nie ma chyba zbyt wielu seksownych nieżyjących facetów, czyż nie?”.