Trwa ładowanie...
d27hxc1
dzikość serca
04-12-2006 18:08

Sentymentalna makabra powraca

d27hxc1
d27hxc1

To był pamiętny 1990 r. Premiera "Dzikości serca" zbiegła się w Polsce z czasem wielkich zmian - otwarcia na świat, wolności i dostępu do wielu nowinek. Także w kinach zaszła rewolucja, bo królować zaczęły filmy z USA.

Dzieło Davida Lyncha trafiło więc na polskie ekrany w szczególnym czasie. O Lynchu, który zrobił do tamtej pory między innymi "Człowieka słonia", "Diunę" i "Blue Velvet", było już dość głośno zarówno na świecie, jak i w kraju. Zwłaszcza ten ostatni film szokował, budził spore kontrowersje lub zwyczajnie był niezrozumiały. Okazał się swoistą zapowiedzią serialu "Twin Peaks", u nas emitowanego po "Dzikości serca".

Oba dzieła wyniosły Lyncha na szczyt sławy, właściwy rzecz jasna dla jemu podobnych twórców spoza masowego nurtu kina, gdzie lokuje się do dziś.

Pewna krytyk określiła "Dzikość serca" mianem sentymentalnej makabry. Trudno o lepsze nazwanie historii opowiadającej o szalonej miłości w absolutnie szalonym i złym świecie.

To nie tyle krzykliwy, co wrzeszczący kolaż wielu konwencji i sztuk. Przede wszystkim znajdziemy w nim film drogi, melodramat, thriller, po trosze kryminał, ale ma i coś z musicalu, baśni, komiksu, telewizji. Nie zabrakło również typowego dla Lyncha czarnego humoru, surrealizmu, fascynacji dziwactwami i wszelaką ohydą.

d27hxc1

Jeśli nawet nie jest to najlepszy film Lyncha, to z pewnością dał w nim największy upust swej rozbuchanej fantazji wizualnej oraz umiejętności w żonglowaniu różnymi zapożyczeniami przy jednoczesnym parodiowaniu, czy wręcz kpieniu z nich.

Dziś chyba łatwiej zrozumieć przyznanie mu kontrowersyjnej wtedy Złotej Palmy w Cannes. Pamiętajmy, że to Lynch pokazał drogę, którą poszli inni; czasem nawet z lepszym rezultatem. Palma pierwszeństwa należy mu się z pewnością.

d27hxc1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27hxc1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj