Serial grozy ze sceną tak straszną, że nawet przeraziła aktorów. Widzieliście?
Nowy serial SkyShowtime od twórców megahitu "Yellowstone" i kultowego horroru "Obecność" to thriller z elementami science-fiction. Polscy widzowie mają jeszcze jeden powód, by zobaczyć "Filiżankę".
Akcja serialu rozgrywa się na odludnej farmie w stanie Georgia, gdzie dwie rodziny – Chenowethowie i Shanleyowie – muszą zmierzyć się z narastającymi napięciami. Jednak ukryte konflikty to tylko jedna strona medalu. Na farmie pojawia się bowiem złowroga, nieznana siła, która zaczyna zagrażać zarówno bohaterom, jak i ich relacjom. Zagrożenie przez większość czasu jest ukryte, choć wyraźnie wyczuwalne. Twórca jednak nie oszczędził widzom także koszmarnych widoków, jak z pełnokrwistego (nomen omen) kina grozy.
W rolach głównych występują aktorka polskiego pochodzenia Ivonne Strahovski (znana m.in. z "Opowieści podręcznej") i Scott Speedman (pamiętacie go m.in. z "Felicity").
Podczas rozmowy z nami opowiedzieli np. o scenie z pierwszego odcinka, która uderza widza jak obuchem w głowę:
- Myślę, że nie byliśmy przygotowani. Przynajmniej ja byłam naprawdę zdumiona potwornością tego, o czym mówisz - powiedziała Strahovski i dodała: - To naprawdę piękny, przerażający widok. I oczywiście, jestem w branży od bardzo dawna, podobnie jak Scott, i widziałam wiele różnych rodzajów protez. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam. Było to tak realistyczne, że aż poczułam się trochę źle, patrząc na to. A to już coś znaczy, bo jako aktorzy często widzimy tego rodzaju rzeczy na planie. Większość z nich wygląda dosyć sztucznie, ale to... wow. To było niesamowite.
Całą naszą rozmowę zobaczycie tutaj:
Serial "Filiżanka" jest dostępny na SkyShowtime.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o nowości Prime Video, czyli "Gąsce", sprawdzamy, jak prezentuje się "Diuna: Proroctwo" i zachwalamy "Matki Pingwinów". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: