"Słodziak": Shia LaBeouf przeszedł niezwykłą metamorfozę. Zagrał własnego ojca
W sieci pojawił się kolejny zwiastun filmu "Słodziak" ("Honey Boy"), który może być jednym z najważniejszych w karierze kontrowersyjnego aktora. Shia LaBeouf napisał jego scenariusz na podstawie rodzinnego dramatu ze swojego dzieciństwa.
"Słodziak" ("Honey Boy") jest zapowiadany jako historia burzliwego dzieciństwa aktora Otisa Lorta oraz jego lat młodzieńczych, kiedy to za pośrednictwem snów i kina próbuje pogodzić się z ojcem. Sukcesy młodego aktora, zmagania z gwiazdorskim życiem i nałogami - wszystko to LaBeouf zaczerpnął z własnego doświadczenia. Kolejne etapy życia młodego aktora portretują Noah Jupe oraz Lucas Hedges. LaBeouf wciela się (odważnie i być może w ramach terapii) w trudną, niewdzięczną rolę własnego ojca.
"Słodziak" ma trafić do polskich kin już 6. grudnia.
Shia LaBeouf zaczął karierę pod koniec lat 90. w filmach telewizyjnych i serialach dla młodzieży. Pierwszy przełom w karierze nastąpił w 2000 r., gdy otrzymał jedną z głównych ról w serialu "Świat nonsensów u Stevensów". Wkrótce upomnieli się o niego twórcy filmów pełnometrażowych, a zabawny nastolatek zaczął się przeradzać w gwiazdę kina.
Po występie w "Transformers" (2007) stał się ulubieńcem Stevena Spielberga, który dał mu ważną rolę w czwartej części "Indiana Jones". LaBeouf podejmował różne wyzwania, czego przykładem jest występ w głośnej "Nimfomance" Larsa von Triera.
Kolejnym sukcesom filmowym towarzyszyły doniesienia o ekscesach młodego aktora, który od lat miał problemy z nadużywaniem alkoholu i kontrolowaniem agresji. Zachowanie to wyniósł z domu. Jeffrey Craig LaBeouf, dziś 71-latek, jest weteranem wojny w Wietnamie. Razem z matką chłopaka wiedli hipisowskie życie, w którym nie brakowało alkoholu, narkotyków i przemocy. "Byli dziwną parą, ale kochali mnie, a ja kochałem ich" – zapewniał Shia, który jednocześnie ma w pamięci traumatyczne wspomnienia z udziałem ojca. Kiedyś Jeffrey celował do syna z pistoletu, bo myślał, że jest w Wietnamie.