Shia LaBeouf przeszedł niezwykłą metamorfozę. W nowym filmie zagra własnego ojca
Kilkanaście lat temu zdobył popularność jako gwiazda komediowego serialu dla młodzieży. Mało kto wiedział, że uśmiechnięty i zwariowany nastolatek poza planem przeżywał rodzinny dramat, którego głównym sprawcą był jego ojciec. Shia LaBeouf wraca teraz do traumy z młodości kręcąc biograficzny film, w którym zagra rolę patologicznego rodzica.
W sieci pojawiły się zdjęcia z planu "Honey Boy", na których widać Shię LeBeoufa ucharakteryzowanego na własnego ojca, Jeffreya Craiga LaBeoufa. W filmie pojawi się również młody Shia, którego sportretuje Lucas Hedges.
Obraz ma opowiadać o dziecięcym aktorze i jego łamiącym prawo ojcu-alkoholiku, którzy próbują naprawić swoją kontrowersyjną relację na przestrzeni dekady. Znając biografie Shii i Jeffreya nie ma wątpliwości, że szykuje się kontrowersyjny dramat.
Cudowne dziecko
Shia LaBeouf, który będzie niedługo obchodził 32. urodziny, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych aktorów ostatnich lat. Zaczynał pod koniec lat 90. grając w filmach telewizyjnych i serialach dla młodzieży. Pierwszy przełom w karierze nastąpił w 2000 r., gdy otrzymał jedną z głównych ról w serii "Świat nonsensów u Stevensów" (na zdjęciu). Wkrótce upomnieli się o niego twórcy filmów pełnometrażowych, a zabawny nastolatek zaczął się przeradzać w gwiazdę kina.
Po występie w hicie "Transformers" (2007) stał się ulubieńcem Stevena Spielberga, który wciągnął go na pierwszy plan nowego "Indiany Jonesa". Walcząc z zaszufladkowaniem LaBeouf podejmował różne wyzwania, czego przykładem jest występ w głośnej "Nimfomance" Larsa von Triera.
"Szczęśliwe" dzieciństwo
Kolejnym sukcesom filmowym towarzyszyły doniesienia o ekscesach młodego aktora, który od lat miał problemy z nadużywaniem alkoholu i kontrolowaniem agresji. Zachowanie to wyniósł z domu – choć LaBeouf często zapewniał, że miał szczęśliwe dzieciństwo, to metody wychowawcze jego ojca trudno uznać za przykład dobrego rodzicielstwa.
Jeffrey Craig LaBeouf, dziś 70-latek, jest weteranem wojny w Wietnamie. Razem z matką chłopaka wiedli hipisowskie życie, w którym nie brakowało alkoholu, narkotyków i przemocy. "Byli dziwną parą, ale kochali mnie, a ja kochałem ich" – zapewniał Shia, który jednocześnie ma w pamięci traumatyczne wspomnienia z udziałem ojca. Kiedyś Jeffrey celował do syna z pistoletu, bo myślał, że jest w Wietnamie.
Nie wyciągnął wniosków
Jeffrey Craig LaBeouf jako weteran imał się różnych zajęć, pracował m.in. jako klaun, ale przez heroinę i alkohol nie wiodło mu się za dobrze. Krótko przed narodzeniem syna wdał się w konflikt z prawem i został skazany za napaść i usiłowanie gwałtu. Lata 1981-1983 spędził za kratkami.
Ojciec aktora walczył z nałogami – dołączył do Anonimowych Alkoholików i poszedł na odwyk, jednak gwałtowne zachowanie mężczyzny nie zmieniło się mimo upływu lat. Świadczyły o tym incydenty na planie "Świata nonsensów u Stevensów" – ojciec młodego gwiazdora miał wtedy molestować jedną z aktorek oraz rzucić się na producenta, zadeklarowanego geja, który na jego oczach przytulił nastoletniego Shię.
Jaki ojciec, taki syn
Zachowanie ojca ukształtowało syna, który od lat powtarza błędy Jeffreya. Shia LaBeouf systematycznie pojawia się na pierwszych stronach tabloidów, donoszących o kolejnych wyskokach młodego aktora. Przykładowo w dniu 21. urodzin pijany LaBeouf chciał kupić paczkę papierosów, ale wdał się w kłótnię z ochroniarzem, który zadzwonił po policję.
Na planie filmu "The Necessary Death of Charlie Countryman", chcąc "zrozumieć" swojego bohatera, wziął LSD. Eksperyment nie był zbyt udany – aktor wystraszył całą ekipę, biegając nago po planie i dewastując stojące mu na drodze przedmioty.
W kolejnych latach oskarżano go o zakłócanie spokoju, obrażanie nieznajomych, a nawet czynną napaść. Kilka miesięcy temu został z tego powodu skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wcześniej próbował walczyć z alkoholizmem, biorąc udział w Programie 12 kroków. Shia LaBeouf ma zdiagnozowany zespół stresu pourazowego (PTSD), zaburzenie psychiczne występujące u osób z traumą.