''Sok z żuka'': Co dziś porabia Michael Keaton? W latach 90. był gwiazdą
Dziś jest nieco zakurzony i zapomniany...
- Nie mogę pisnąć słówkiem na ten temat - zarzekała się niedawno Winona Ryder ****- ale to brzmi bardzo prawdopodobnie. Kocham Lydię Deetz, ta postać wciąż we mnie tkwi. Jestem ciekawa, co robiłaby po tych 27 latach...
Batman. Demoniczny Beetlejuice. Pan mamuśka. W latach 80. i na początku kolejnej dekady Michael Keaton był na samym szczycie. Dziś, nieco już zakurzony i zapomniany, wciąż szuka sposobu, jakby tu o sobie przypomnieć. Nie ma już raczej szans na włożenie kostiumu obrońcy Gotham, ale wciąż liczy, że ponownie uda mu się założyć pasiak i wysmarować twarz bielidłem. Plotki o powstaniu drugiej części "Soku z żuka"krążą bowiem już od kilku lat.
- Nie mogę pisnąć słówkiem na ten temat* - zarzekała się niedawno Winona Ryder *- ale to brzmi bardzo prawdopodobnie. Kocham Lydię Deetz, ta postać wciąż we mnie tkwi. Jestem ciekawa, co robiłaby po tych 27 latach...
- Wymieniłem z Timem [Burtonem] kilka maili* - dodawał tajemniczo Keaton. *- Chętnie znowu w to wejdę, ale tylko wtedy, jeśli Tim będzie w jakiś sposób zaangażowany w ten film. I wydaje mi się, że teraz wreszcie jest taka szansa...
Czy znowu skończy się tylko na plotkach? Nie wiadomo. Ale dla Keatona obchodzącego 5 września 63. urodziny, byłaby to niepowtarzalna okazja, by powrócić na wielkie ekrany w sławie i chwale...