Spektakularny sukces. Tłumy w kinach, a przebój można obejrzeć w domu
"Pięć koszmarnych nocy" to niskobudżetowa ekranizacja niskobudżetowej gry wideo, która kilka lat temu odniosła zaskakujący sukces. Produkcja filmowa również cieszy się bardzo dużą popularnością, ale w przeciwieństwie do gry opinie na jej temat są mocno zróżnicowane.
W przypadku horroru "Pięć koszmarnych nocy" rozbieżność pomiędzy opiniami krytyków a widzów jest ogromna. Na portalu Rotten Tomatoes film zgromadził jedynie 26 proc. pozytywnych recenzji (na 136 zebranych opinii) przy 88 proc. akceptacji ze strony "zwykłych zjadaczy chleba".
Krytycy, chyba niepotrzebnie, spodziewali się czegoś na poziomie ekranizacji gry "The Last of Us", która w formie serialu stała się przebojem na platformie HBO Max. Widzowie grozy i krwawej jatki, w której pierwszoplanowymi postaciami są animatroniczne humanoidalne zwierzaki znane z serii gier.
PIĘĆ KOSZMARNYCH NOCY | Zwiastun filmu (Universal Studios) - HD
W świecie gier wideo sukces można odnieść niemal w pojedynkę. Scott Cawthon, twórca "Five Nights at Freddy's", sam programował grę, która okazała się sprzedażowym hitem i początkiem kultowej serii. Stała się też w Stanach zmorą rodziców dzieci w wieku szkolnym, a nawet przedszkolnym, które wprawdzie w grę dozwoloną od 12. roku życia być może jeszcze nie grają, ale uwielbiają bawić się pluszakami wzorowanych na bohaterach "Five Nights at Freddy's".
Podczas premierowego weekendu horror "Pięć koszmarnych nocy", który wyświetlany jest już także w polskich kinach, zarobił w Stanach 78 mln dolarów, co oznacza, że koszty produkcji filmu (20 mln dolarów) zwróciły się w ciągu pierwszych kilku godzin wyświetlania.
"Pięć koszmarnych nocy" osiągnął najlepszy rezultat otwarcia w historii pośród filmów grozy wprowadzonych do kin w okresie poprzedzającym święto Halloween oraz drugi w historii pośród ekranizacji gier komputerowych (za tegoroczną produkcją dla młodych widzów "Super Mario Bros. Film"). Do tego bardzo dobrze sprzedaje się też poza Ameryką (w ciągu pierwszych trzech dni – 52 mln dolarów). Ze względu na mały budżet horror stanie się jedną z najbardziej dochodowych produkcji w tym roku.
Co warto jeszcze podkreślić, "Pięć koszmarnych nocy" w piątek pojawił się także na platformie streamingowej Peacock, bardzo popularnej w Stanach. Premiera VOD nie przeszkodziła więc w odniesieniu spektakularnego sukcesu w kinach. Z badań przeprowadzonych przez NBCUniversal wynika, że 23 proc. widzów "Pięciu koszmarnych nocy" miało wykupiony abonament platformy streamingowej, ale wolało obejrzeć horror na dużym ekranie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.