Startuje Black Bear Filmfest 2014

Szeroko rozumiane kino grozy traktowane jest w Polsce po macoszemu. Nie ma u nas kultury kina Grindhouse, brak też regularnych nocnych seansów z filmami „z dreszczykiem”. Polski widz zdany jest przede wszystkim na filmowych dystrybutorów, a ci żadko kiedy sprowadzają do nas obrazy spoza horrorowego mainstreamu. Black Bear Filmfest stara się wyjść naprzeciw apetytom miłośników i koneserów niszowych horrorów oraz thrillerów. Pokażemy filmy m.in. z Japonii, Hiszpanii, Francji, Belgii, Nowej Zelandii, Ameryki, Szwecji.

Festiwal otworzymy francuskim filmem JACKY IN THE KINGDOM OF WOMEN (polska premiera) z Charlotte Gainsbourg w roli głównej. W obsadzie także Michel Hazanavicius, reżyser nagodzonego Oscarami filmu “Artysta”. Obraz porusza tematykę gender oraz fundamentalizmu religijnego i przedstawia świat, w którym to kobiety są u władzy, a miejsce w którym toczy się akcja filmu to jakby odwrócony świat islamu, w którym to mężczyźni muszą nosić burkę.

Na polską premierę filmu zaprosiliśmy reżysera filmu Riada Sattoufa i głównego aktora filmu Vincenta Lacoste, znanego między innymi z filmu "Asterix i Obelix - W służbie jej królewskiej mości".

Wśród pozostałych filmów w programie festiwalu m.in.:

"The Rover" (polska premiera) - najnowszy film Davida Michoda. W roli głównej Robert Pattinson, który dzięki tej roli ostatecznie odcina się od wampira ze „Zmierzchu”. Partneruje mu, jak zawsze świetny, Guy Pierce. Film przedstawia postapokaliptyczną wizję świata, w której to ludzie muszą każdego dnia toczyć bezpardonową walkę o przetrwanie. Światowa premiera filmu odbyła się w tym roku w Cannes.

"Witching and Bitching" (polska premiera) - najnowszy film w reżyserii Alexa de la Iglesii. Nagrodzony 8 statuetkami Hiszpańskiej Akademi Filmowej. To zwariowany horror komediowy opowiadający historię czarownic w małej hiszpanskiej wiosce.

"A Girl Walks Home Alone at Night" - to z kolei debiutancki film Any Lily Amirpour. Określany mianem pierwszego „irańskiego westernu o wampirach”. Opowiada historię dziewczyny z mieszkającej w Iranie, która, jak się okazuje, jest wampirem.

"It Follows" (polski tytuł „Coś za mną chodzi“) – amerykańska produkcja w reżyserii Davida Roberta Mitchella, która wywołała przerażenie publiczności tegorocznego festiwalu w Cannes, gdzie pokazywany był w sekcji Międzynarodowy Tydzień Krytyki. Film ten posiada obecnie 100% pozytywnych opinii w serwisie Rotten Tomatoes!

"Goal of the Dead" - to brawurowy film w reżyserii francuskiego duetu Thierry Poiraud i Benjamin Rocher. karkołomne i widowiskowe połączenie horroru, komedii oraz meczu futbolowego, opowiedziane z prędkością szarżującego na bramkę Cristiano Ronaldo, które sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu.

"White God" - to nagrodzony na tegorocznym festiwlau w Cannes nagodą Un Certain Regard (oraz węgierski kandydat do Oscara) film zemsty, w którym główną rolę przejęły psy, sprawujące kontrolę nad całym miastem. Reżyser filmu, Kornel Mundruczó, będzie gościem Festiwalu.

"Kanibal" - wbrew tytułowi, film ten przełamuje wszelkie konwencje związane z kinem kanibalistycznym. Pełen elegancji i wizualnej maestrii thriller psychologiczny Manuela Martina Cuenki jest z jednej strony doskonałym przykładem wyszukanego kina artystycznego, a z drugiej kina gatunków, z precyzyjnie dobranymi środkami typowymi dla thrillera czy horroru. „Kanibal” trzyma w napięciu, przeraża i wzrusza, nie pozwalając wyjść z seansu obojętnym.

"The WELL" - Udany debiut reżyserski Thomasa S. Hammocka (odpowiedzialnego wcześniej za scenografię m.in. do filmu„Terminal” Stevena Spielberga czy „Następny jesteś ty” Adama Wingarda) sprawnie łączy postapokaliptyczny, mroczny klimat rodem z „Mad Maxa” z elementami kameralnego dramatu i klasycznego westernu. Brutalna walka o przetrwanie, zarówno z naturą, jak i samym człowiekiem, kontrapunktowana jest subtelnym wątkiem miłosnym i lekko komiksowym przerysowaniem.

"Wolfcop" (polska premiera) - to kanadyjska propozycja do naszej sekcji Późna Zmiana, w której pokazujemy zwariowane kino klasy B. „Wolfcop” to opowieść o gliniarzu - wilkołaku i chyba tyle wystarczy na zachętę. Dobra zabawa gwarantowana!

"Something Must Break" - szwedzki film nagrodzony główną nagrodą na tegorocznym festiwalu w Rotterdamie. Historia miłości transgender w świecie pełnym agresji. Reżyser filmu, Ester Matrin Bergsmark, będzie gościem festiwalu.

"Housebound" – gratka dla fanów „Martwicy mózgu” Petera Jacksona, również z rodowodem w Nowej Zelandii. Zwariowany film z silnymi kobietami w rolach głównych, który w równej mierze sprawdza się jako pełnoprawne kino grozy (straszy, zaskakuje i wstrząsa scenami obfitej posoki), jak i wyśmienita komedia.

"R100" - nieuznająca tematów tabu, wybuchowa mieszanina czarnej komedii, dramatu, kina wschodnich sztuk walki, autotematycznej refleksji i ekranowych uciech BDSM. Widz przez 100 minut seansu obcuje z nieposkromioną siłą wyobraźni i seksualnych zboczeń na granicy jawy i snu. A wszystko to podlane zostaje dużą porcją surrealizmu i fantazyjnej szarży spod znaku Noboru Iguchiego.

"Alleluia" (Polska premiera) - reżyser kultowej „Kalwarii”, Fabrice Du Welz, powraca z jednym z najbardziej wstrząsających tytułów roku. Wyświetlany podczas festiwalu w Cannes film „Alleluia” to bezkompromisowy thriller psychologiczny o perwersyjnej miłości, która nie cofnie się przed najgorszą zbrodnią.

Program festiwalu uzupełniają koncerty, warsztaty dla adeptów sztuki filmowej, wystawa plakatów iraz prezentcja filmów niemych z muzyką elektroniczną wykonywaną na żywo.

Wszystkich widzów głodnych mocnych wrażeń w kinie zapraszamy na drugą edycję Black Bear FilmFest od 28 listopada do 3 grudnia 2014 roku w Łodzi, następnie od 5 do 11 grudnia w Warszawie.

Więcej informacji oraz szczegółowy program festiwalu na naszej stronie internetowej: http://www.blackbearfilmfest.com/
oraz na naszym Facebooku: https://pl-pl.facebook.com/BlackBearFilmfest