''Straszny film'': Carmen Electra wygina śmiało ciało
29.11.2013 | aktual.: 22.03.2017 20:56
Za każdym razem, kiedy w sieci ktoś opublikuje nowe zdjęcia Carmen Elektry, pojawia się to samo pytanie. Jak to możliwe, że amerykańska aktorka i modelka, która w tym roku skończyła 41 lat, ma ciało nastolatki? My już wiemy, w czym tkwi sekret!
Za każdym razem, kiedy w sieci ktoś opublikuje nowe zdjęcia Carmen Elektry, pojawia się to samo pytanie. Jak to możliwe, że amerykańska aktorka i modelka, która w tym roku skończyła 41 lat, ma ciało nastolatki? My już wiemy, w czym tkwi sekret!
Carmen Electra postanowiła publicznie podzielić się swoją receptą na idealne ciało. Aktorka, którą pamiętacie ze „Strasznego filmu”, dała się sfotografować, jak w parku, nieopodal hollywoodzkiej wytwórni filmowej, beztrosko uprawia fitness.
Ubrana w leginsy i obcisłą bluzę Electra rozciągała kolejne partie mięśni, przy okazji prężąc płaski brzuch oraz idealnie zaokrąglone pośladki!
Oto jej recepta na idealne ciało!
Za każdym razem, kiedy w sieci ktoś opublikuje nowe zdjęcia Carmen Elektry, pojawia się to samo pytanie. Jak to możliwe, że amerykańska aktorka i modelka, która w tym roku skończyła 41 lat, ma ciało nastolatki? My już wiemy, w czym tkwi sekret!
Carmen Electra postanowiła publicznie podzielić się swoją receptą na idealne ciało. Aktorka, którą pamiętacie ze „Strasznego filmu”, dała się sfotografować, jak w parku, nieopodal hollywoodzkiej wytwórni filmowej, beztrosko uprawia fitness.
Ubrana w leginsy i obcisłą bluzę Electra rozciągała kolejne partie mięśni, przy okazji prężąc płaski brzuch oraz idealnie zaokrąglone pośladki!
Oto jej recepta na idealne ciało!
Za każdym razem, kiedy w sieci ktoś opublikuje nowe zdjęcia Carmen Elektry, pojawia się to samo pytanie. Jak to możliwe, że amerykańska aktorka i modelka, która w tym roku skończyła 41 lat, ma ciało nastolatki? My już wiemy, w czym tkwi sekret!
Carmen Electra postanowiła publicznie podzielić się swoją receptą na idealne ciało. Aktorka, którą pamiętacie ze „Strasznego filmu”, dała się sfotografować, jak w parku, nieopodal hollywoodzkiej wytwórni filmowej, beztrosko uprawia fitness.
Ubrana w leginsy i obcisłą bluzę Electra rozciągała kolejne partie mięśni, przy okazji prężąc płaski brzuch oraz idealnie zaokrąglone pośladki!
Oto jej recepta na idealne ciało!
Za każdym razem, kiedy w sieci ktoś opublikuje nowe zdjęcia Carmen Elektry, pojawia się to samo pytanie. Jak to możliwe, że amerykańska aktorka i modelka, która w tym roku skończyła 41 lat, ma ciało nastolatki? My już wiemy, w czym tkwi sekret!
Carmen Electra postanowiła publicznie podzielić się swoją receptą na idealne ciało. Aktorka, którą pamiętacie ze „Strasznego filmu”, dała się sfotografować, jak w parku, nieopodal hollywoodzkiej wytwórni filmowej, beztrosko uprawia fitness.
Ubrana w leginsy i obcisłą bluzę Electra rozciągała kolejne partie mięśni, przy okazji prężąc płaski brzuch oraz idealnie zaokrąglone pośladki!
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.
Im starsza, tym bardziej seksi
Może i ma 41 lat, ale ma też ciało i energię nastolatki. Carmen Electra (która zajmowała się już śpiewaniem, modelingiem, tańcem i, naturalnie, aktorstwem) im jest starsza, tym bardziej odważna się staje. I próbuje wszystkim udowodnić, że nie straciła ani formy, ani figury.
Gwiazda „Słonecznego patrolu” wciąż chętnie paraduje w bardzo skąpych strojach, prezentując swoją nieskazitelną sylwetkę. Paparazzi zaś dziwnym trafem są na miejscu za każdym razem, gdy Electrę najdzie chęć na epatowanie nagością... Coraz trudniej uwierzyć, że jej „przypadkowe” sesje (do obejrzenia tutaj i tutaj)
są faktycznie tak zupełnie przypadkowe. Zwłaszcza, że równocześnie z ich pojawianiem się w plotkarskiej prasie, gwiazda sama publikuje odważne i pozowane zdjęciami wrzucając je na swoje profile w popularnych serwisach społecznościowych.
Możliwe, bo o ile czas jest dla celebrytki wyjątkowo łaskawy, Electra widzi, że zainteresowanie mediów jej osobą stopniowo gaśnie. Powoli próbuje więc zapewnić sobie stały etat na planie filmowym – i chyba jest na dobrej drodze. Jeszcze w tym roku mają pojawić się dwie produkcje z jej udziałem, „Book of Fire” Tommy'ego Fraziera i „Dragula” Franka Meli. Na przyszły rok zaplanowano zaś premierę jej kolejnego filmu „Lap Dance”.