Żenująca sprawa. Stał się gwiazdą świątecznej ramówki w Polsce
Trudno zrozumieć skąd bierze się niesłabnąca fascynacja filmami Stevena Seagala niektórych stacji telewizyjnych. Były hollywoodzki aktor tyle już razy skompromitował się swoimi wypowiedziami i aktywną działalnością wspierającą wojnę i reżim Putina, a mimo to, wciąż jest w Polsce telewizyjną gwiazdą. Nawet podczas świąt Bożego Narodzenia.
W świąteczno-noworocznym okresie Steven Seagal będzie gwiazdą m.in. TV Puls, TV 4, Polsatu, a nawet TVN-u. O jakim człowieku tu mowa wystarczy obejrzeć jego dokument o wojnie w Ukrainie albo przypomnieć słowa, które wypowiedział, gdy z rąk Putina otrzymał Order Przyjaźni: - Przed operacją specjalną Ukraina znana była z handlu ludźmi, narządów, handlu narkotykami, handlu dziećmi w celach seksualnych, laboratoriów broni biochemicznej, faszyzmu i nazizmu.
Wątpliwości związane są zresztą nie tylko z oczywistym faktem, że nie powinno się promować ludzi wspierających wojenną politykę Władimira Putina. Większość produkcji z udziałem Seagala jest bowiem tak marna, zrealizowana na tak żenującym poziomie, że szanująca się stacja raczej nie powinna umieszczać ich w swojej ramówce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta surowa ocena nie dotyczy wszystkich filmów Seagala. Jego produkcje z lat 90-tych śmiało można uznać za klasykę kina akcji. "Nico – ponad prawem" z 1988 roku, dalej "Wygrać ze śmiercią", "Wybraniec śmierci", "Szukając sprawiedliwości" oraz "Liberator", największy przebój w karierze Seagala. Pokazywanie tych filmów w telewizji przynajmniej od strony stricto filmowej jest usprawiedliwione.
W świąteczno-noworocznym okresie (od 23 grudnia do 1 stycznia) polskie stacje pokażą kilkanaście filmów ze Stevenem Seagalem. Dla porównania produkcji z Sylvestrem Stallone będzie można obejrzeć w tym czasie tylko kilka (i to głównie w HBO). TV Puls wyemituje na przykład "Zabójczy cel", a na deser 4 stycznia w cyklu "Mocne sobotnie kino" – "Cenę powrotu". Są to tytuły, które każdy sympatyk choćby przyzwoitego sobotniego kina powinien omijać z daleka.
Przypomnijmy, że przed dwoma miesiącami Seagal otrzymał od władz Moskwy wspaniały prezent. Stał się współwłaścicielem działki w prestiżowej dzielnicy Rublowka wartej ponad 8 mln dolarów. Firma byłego hollywoodzkiego gwiazdora otrzymała grunt bez przetargu. W uzasadnieniu swojej decyzji władze Moskwy poinformowały, że zostanie tam wybudowane Międzynarodowe Centrum Sztuk Walki, w którym powstaną nowe miejsca pracy.
Największe rozczarowanie roku? A największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: