''Szaleństwa panny Ewy'': Walczyła o tytułową rolę, a zdobyła... męża
24.08.2015 | aktual.: 10.04.2017 13:21
Aby dostać angaż, Grzelak musiała pokonać setki kandydatek. Wśród nich była 13-letnia Justyna Sieńczyłło. Choć dziewczynka nie zdobyła tytułowej roli, czas pokazał, że również może uważać się za zwyciężczynię. To właśnie na planie debiutu reżyserskiego Kazimierza Tarnasa poznała swojego przyszłego męża…
Dzisiejsi 30- i 40-latkowie mieli naprawdę wspaniałe dzieciństwo. „Pan samochodzik”, „Wakacje z duchami” czy „W pustyni i w puszczy” to produkcje, do których z przyjemnością wracamy i pokazujemy naszym dzieciom. Takim filmem bezapelacyjnie jest również ekranizacja książki „Szaleństwa panny Ewy”, która w tym roku obchodzi 30-lecie swojej kinowej premiery.
W roli głównej wystąpiła 15-letnia, nikomu nieznana Dorota Grzelak, która z miejsca podbiła serca widowni, podobnie jak 10 lat wcześniej zrobiła to Monika Rosca, czyli Nel z ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza.
Aby dostać angaż, Grzelak musiała pokonać setki kandydatek. Wśród nich była 13-letnia Justyna Sieńczyłło. Choć dziewczynka nie zdobyła tytułowej roli, czas pokazał, że również może uważać się za zwyciężczynię. To właśnie na planie debiutu reżyserskiego Kazimierza Tarnasa poznała swojego przyszłego męża…
Debiutantka i gwiazdy
Ekranizacja powieści Makuszyńskiego trafiła do kin w 1985 roku. Film był debiutem reżyserskim Kazimierza Tarnasa, który w następnych latach przeniósł na ekrany inne powieści Makuszyńskiego - „Awanturę o Basię” i „Szatana z siódmej klasy”.
Na ekranie Dorocie Grzelak partnerował Emilian Kamiński. W filmie znalazła się również cała plejada gwiazd - Piotr Fronczewski, Anna Milewska oraz Leon Niemczyk.
W 2009 roku, w programie „Dzień dobry TVN”, Kamiński i Latos niezwykle ciepło wspominali okres zdjęciowy. Między młodymi aktorami zawiązała się przyjaźń, mimo znacznej różnicy wieku. Atmosfera na planie była podobno niesamowicie pogodna – zupełnie jak sam film.
Pokonała 300 konkurentek
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" filmowa Ewa opowiedziała o kulisach castingu do filmu. Dorota Latos, bo takie nazwisko obecnie nosi aktorka, od najmłodszych lat próbowała swoich sił w graniu i występach przed publicznością.
Najpierw były to przedszkolne przedstawienia, a później - kiedy trochę podrosła – zajęcia teatralne w Pałacu Młodzieży. To właśnie tam zwróciła uwagę jednego z członków ekipy Tarnasa, który zaprosił ją na zdjęcia próbne.
Na przesłuchanie zgłosiło się ponad 300 kandydatek, co i tak nie było oszałamiającą liczbą, zważywszy, że o rolę Nel walczyło ponad 5 tys. dziewczynek.
Rolę dostała 15-letnia Dorota, która nie miała zbytnich nadziei na zostanie filmową Ewą. Pewność siebie odbierał jej tłum pretendentek do roli oraz fakt, że miała inny kolor i długość włosów niż powieściowy pierwowzór postaci.
Zapamiętał jej ''cudowne oczy''
Partnerujący Latos Emilian Kamiński miał 30 lat, kiedy wcielił się w malarza Jerzego Zawidzkiego. Na ekranie stworzyli wspaniały duet, jednak bardziej niż ekranowa partnerka aktorowi zapadła w pamięć statystująca w produkcji urodziwa nastolatka.
Była nią Justyna Sieńczyłło, która również ubiegała się o rolę Ewy.
- Pierwszy raz spotkaliśmy się z Emilianem, gdy miałam trzynaście lat i brałam udział w castingu do „Szaleństw panny Ewy”. Mąż żartuje, że już wtedy zauważył i na całe życie zapamiętał moje „cudowne oczy”... - wspominała aktorka w wywiadzie dla portalu nazdrowie.pl.
Spotkanie po dekadzie
Choć Sieńczyłło nie dostała roli Ewy, nie zrezygnowała z marzeń o scenicznej karierze. Ukończyła PWST i zaczęła grać w teatrze. Któregoś dnia jej scenicznym partnerem został Kamiński.
- […] nasze drogi zeszły się na scenie. „Wyswatała nas”, jak się śmiejemy, Krystyna Janda, bo obsadziła nas w „Na szkle malowane” Ernesta Brylla – zdradzała aktorka w serwisie nazdrowie.pl.
- Zaczęło się więc artystycznie. Emilian grał Janosika i strasznie się we mnie kochał. Wtedy bez wzajemności. Jego podchody trwały dość długo, były romantyczne i była to lekcja zalotów w dobrym, pięknym stylu. Jak mogłam nie ulec?! Otrzymywałam bukiety kwiatów, koszyczki z poziomkami pięknie zapakowane od… tajemniczego wielbiciela. Nie przypuszczałam, że tym tajemniczym wielbicielem jest Emilian. W końcu była romantyczna kolacja i…
''Nastąpił taki elektryzujący przepływ energii''
A jak zapamiętał tamtą sytuację obecny mąż aktorki?
- To było jak strzała Amora – komentował Kamiński w Super Expressie. - W czasie jednej z prób zrobiliśmy sobie przerwę. Oparliśmy się o parapet i patrzyliśmy przez okno na park Skaryszewski, potem spojrzeliśmy się na siebie i nastąpił taki elektryzujący przepływ energii. Oboje poczuliśmy go w tym samym momencie i już wiedziałem, że coś ładnego z tego będzie. Później już wszystko potoczyło się samo – dodawał.
Pobrali się i od tamtej pory są nierozłączni – wystąpili razem nawet w czterech filmach. Wspólnie wychowują dwoje dzieci - synów Kajetana i Cypriana. Od sześciu lat małżeństwo prowadzi również stołeczny teatr Kamienica, mieszczący się przy alei „Solidarności”.
Prezeska fundacji
Film "Szaleństwa panny Ewy" został ciepło przyjęty przez polską publiczność. Grzelak pojawiała się w telewizji i na okładkach czasopism, m.in. kultowej Filipinki. „Szaleństwa panny Ewy” okazały się jej ostatnim filmem. Dlaczego nie kontynuowała kariery aktorskiej? Jej dalsze losy, mimo że nie związane z wielkim ekranem, zahaczyły o aktorstwo i scenę.
Po opuszczeniu murów liceum Dorota imała się różnych zajęć – sprzedawała zapiekanki, była sklepową w supersamie i sekretarką w ośrodku sportowym.
Mało satysfakcjonująca zawodowa tułaczka trwała rok. Dziewczyna nie zapomniała jednak o aktorstwie. Niezniechęcona oblanymi egzaminami do łódzkiej filmówki, postanowiła nie poddawać się i zaczęła studiować teatrologię. Jak sama później wspomniała, była to świetna decyzja.
Na wiele lat związała się z teatrem, reżyserowała, pisała scenariusze i prowadziła warsztaty dla młodzieży. Widzowie mogli zobaczyć ją kilkukrotnie na małym ekranie. W ciągu ostatnich 20 lat pojawiała się w epizodycznych rolach w najpopularniejszych polskich serialach.
W latach 2002-2007 kierowała Fundacją Promocji Kultury wśród Dzieci i Młodzieży "Essentia" w Grodzisku Mazowieckim, której była pomysłodawczynią, fundatorką i prezeską. Od kilku lat prowadzi firmę szkoleniową Samo Centrum. (gk/mn)