Szwedzka reżyserka zainspirowała się podczas wizyty w Polsce. Jej pomysł szokuje

Szwedzka reżyserka w swojej twórczości czerpie z autobiograficznych wątków. W swoim pierwszym filmie "Zjazd absolwentów" rozprawiała się po latach z kolegami, którzy szkalowali ją w szkole. Dzieło wywoływało szerokie dyskusje, również wśród polskiej publiczności. Nic więc dziwnego, że artystka z kolejnym filmem została zaproszona na jeden z największych polskich festiwali.

Anna Odell w lipcu 2019 r. zaprezentowała we Wrocławiu na festiwalu Nowe Horyzonty drugi film "X&Y" podejmujący temat granic płciowej seksualności. Przy okazji wizyty w Polsce odwiedziła wystawę sztuki współczesnej, która zainspirowała ją do stworzenia kolejnego dzieła.

- Zeszłego lata byłam w Polsce zaprezentować mój ostatni film "X&Y" i poszłam na wystawę sztuki. W jednym z pokoi było krzesło ginekologiczne. Ten widok utkwił mi w głowie - powiedziała w wywiadzie dla "Variety".

Reżyserka w ramach Göteborg Film Festival przygotowała wystawę, na której pokaże nagranie z badania mężczyzn na fotelu ginekologicznym. Do udziału w projekcie zaprosiła m.in. legendę hokeja Börje Salminga, szwedzkiego ministra sprawiedliwości Björna Erikssona i szefa Interpolu Thomasa Bodströma.

Nie wszyscy z nich zgodzili się na udział w szokującym filmie. Odmowę uzasadniali słowami "ten obraz mógłby zostać wykorzystany przeciwko mnie, zrobić ze mnie idiotę".

Artystka uzasadniała swój zamysł chęcią zerwania z płciowymi konwenansami.

- Sposób w jaki pracuję, to rzucenie ważnego pytania, które zmusza ludzi do mówienia prawdy. Nie możemy winić mężczyzn za nierówność, kobiety też odgrywają w tym dużą rolę, więc może powinniśmy w końcu zaakceptować fakt, że bycie silnym nie oznacza “zachowywaniem się jak mężczyzna”. Pomyśl tylko, jak wiele im brakuje, kiedy uczy się ich, żeby nie okazywali swoich emocji - wyjaśniła.

W filmie "The Examination" można zobaczyć czas oczekiwania mężczyzn na wizytę w poczekalni oraz w trakcie badania. Projekcja była dostępna tylko dla widzów szwedzkiego festiwalu.