"The Silent Twins". Film o miłości tak toksycznej, że wpędza do psychiatryka
Agnieszka Smoczyńska jak nikt potrafi opowiadać o siostrzanych relacjach. Nic dziwnego, że po przeczytaniu scenariusza stwierdziła, że musi wyreżyserować "The Silent Twins". Nie sądzę, by komukolwiek udałoby się zrobić to lepiej.
Smoczyńska już swoim debiutem, czyli "Córkami Dancingu", pokazała, że nie jest twórcą, który chce chodzić na kompromisy. Opłaciło się, bo jej szalony, feministyczny horroro-musical o syrenach, zrobił furorę na całym świecie. Teraz festiwale podbija najnowsze dzieło reżyserki, czyli "The Silent Twins". Film znacznie dojrzalszy, bardziej dopracowany i równie intrygujący co odważny.
To oparta na faktach historia bliźniaczek June i Jennifer Gibbons, córek karaibskich imigrantów, które w wieku ośmiu lat przestały komunikować się ze światem. Rozmawiały tylko ze sobą, tworząc niezrozumiały dla innych język i system znaków.
Dziewczynki nie umiały bez siebie żyć, ale gdy przebywały razem, ich izolacja od świata zewnętrznego postępowała. Badane przez kolejnych lekarzy, po podpaleniu sklepu, bliźniaczki trafiły do szpitala psychiatrycznego o zaostrzonym rygorze, w którym przebywali też mordercy i gwałciciele.
Silent Twins (2022) oficjalny zwiastun, w kinach od 21 października
Tę dramatyczną historię Smoczyńska ubrała w baśniową szatę. Zamiast zgłębiać dramat bliźniaczek, zaprosiła nas do świata ich pokręconej wyobraźni. Kolorowego, szalonego, ale i mrocznego. Wykorzystała do tego animację poklatkową oraz wiersze i dzienniki pisane przez autentyczne siostry Gibbons.
Choć nie pławimy się w okrucieństwie, nie oznacza to, że w filmie go brakuje. Gdzieś na marginesie tej historii widzimy, że bliźniaczki musiały mierzyć się z problemami rasowymi oraz związanymi z byciem dorastającą dziewczyną, co musiało dla nich być jeszcze trudniejsze, bo były tak bardzo odizolowane od świata. Ale okrutne potrafią być też dla siebie nawzajem.
"The Silent Twins" to opowieść nie tylko o siostrzanej miłości, lecz także o toksycznej relacji, która potrafi przynosić samotność. Czy dało się pomóc siostrom Gibbons bez zamykania ich w psychiatryku? Pewnie tak. Ale dorośli, którzy je otaczali, bezradnie rozkładali ręce, nie mając pojęcia, jak zmusić je do komunikowania się.
Smoczyńska jednak nikogo nie ocenia. Ani rodziców, ani lekarzy. Nie ocenia też bohaterek. Po prostu stara się oddać ich świat z wyobraźnią, czułością i zrozumieniem.
Karolina Stankiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" narzekamy na aferę w popularnym programie TVN-u i załamujemy ręce nad brakiem "Rolnika". Ale to nie wszystko! Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.