Shailene Woodley podoba się scena seksu, jaką nakręciła z Milesem Tellerem na planie dramatu "The Spectacular Now".
Dla aktorki był to filmowy debiut łóżkowy, jednak mimo to intymna scena podoba jej się najbardziej ze wszystkich ujęć.
- To moja ulubiona scena, bo jest bardzo prawdziwa i naturalna - tłumaczy Woodley. - Widzowie czują się skrępowani, kiedy ją oglądają, bo mają wrażenie, że wchodzą z butami do cudzego łóżka. Tak bardzo jest realna. Nie ma żadnej przyjemnej muzyki w tle, nie ma żadnej przesady, sztuczności. Cały ten film jest tak autentyczny, chyba od 20 lat nie było prawdziwszego filmu o dorastaniu. Nikt z nas nie miał na twarzy makijażu, widać nam pryszcze. Zero udawania.
Zwiastun dramatu można obejrzeć pod tym adresem.
2 sierpnia dramat "The Spectacular Now" w reżyserii Jamesa Ponsoldta zagości w kinach za oceanem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.