450 tys. widzów w polskich kinach. "Wciska w fotel od pierwszej minuty"
Pierwotnie produkcja "Obcy: Romulus" miała ominąć kina i od razu trafić na platformę Disney+. Jednak wielki sukces "Predatora: Prey" sprawił, że postanowiono skierować film na duży ekran. I to był strzał się dziesiątkę, bo "Obcy: Romulus" stał się jednym z większych kinowych przebojów roku.
Siódmy z kolei tytuł w jednym z najsłynniejszych filmowych cyklów (a dziewiąty, jeśli doliczymy dwa crossovery) sprawił w kinach dużą niespodziankę. Po premierze produkcji Ridleya Scotta "Obcy" Przymierze" z 2017 roku wydawało się, że seria nie jest już w stanie przyciągnąć do kin tłumy widzów. Podobnie myślano o serii z "Predatorem". Stąd decyzja, by "Predator: Prey" od razu trafił na platformę streamingową. Tymczasem obraz z 2022 roku stał się największym hitem Disney+ w sezonie. Plany wobec "Romulusa" uległy zmianie.
"Obcy: Romulus" dostał większy budżet (80 mln dolarów), który pozwolił zrealizować film science-fiction praktycznie bez użycia efektów komputerowych, co bardzo docenili widzowie. "Momentami można odnieść wrażenie, że oglądamy pierwszą lub drugą część cyklu", "Wspaniałe uhonorowanie oryginału, dorównuje najlepszym filmom serii", "Wciska widzów w fotel od pierwszej do ostatniej minuty" – pisali w internecie widzowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obcy: Romulus - zwiastun #3 [napisy]
"Obcy: Romulus" na całym świecie zarobił w kinach 350 mln dolarów, dużo więcej niż znacznie droższy "Obcy" Przymierze" Scotta (240 mln dolarów). Mimo, że w wielu krajach horror science-fiction wciąż jest jeszcze wyświetlany w kinach, to już 15 października będzie go można obejrzeć w domu. Jeszcze nie w ramach abonamentu w Disney+, lecz wypożyczyć lub kupić na platformach Prime Video, Apple TV, Fandango.
Dodajmy, że w Polsce "Obcy: Romulus" obejrzało blisko 450 tys. widzów, co jest świetnym wynikiem. Możemy się więc spodziewać, że na platformach streamingowych w naszym kraju film również będzie cieszył się bardzo dużą popularnością. Przypomnijmy, że franczyza "Obcego" zrodziła się w 1979 roku. Właściwie już pierwszy film wyreżyserowany przez Ridleya Scotta zapewnił jej trwałe i eksponowane miejsce w historii kina. W filmie "Obcy: Romulus" słynny filmowiec pełni jedynie funkcję producenta, co wyszło produkcji na dobre.
Główny ciężar filmu spoczął na barkach reżysera Fade’a Alvareza, który już kilka razy udowodnił, że potrafi odnaleźć się w obcych franczyzach, realizując znakomity remake "Martwego zła", serial "Od zmierzchu do świtu" czy "Dziewczynę w sieci pająka". Zdaniem większości widzów i krytyków "Romulus" to jedna z najlepszych części franczyzy. W serwisie Rotten Tomatoes film otrzymał już 80 proc. pozytywnych recenzji krytyków i 85 proc. pozytywnych ocen od widzów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: