To już koniec Anny Guzik?

Aktorka wróciła do swojego rodzinnego miasta.

Gwiazda Anny Guzik rozbłysła wraz z jej dołączeniem do obsady serialu "Na Wspólnej". Aktorka miała zagościć w serialu na chwilę, została na parę lat.

Polacy pokochali Żanetę Kopeć, żądając dopisania wątków tej bohaterki, na co scenarzyści chętnie przystali.

Następnie przyszła propozycja od twórców "Tańca z gwiazdami". Guzik, choć nikt nie wróżył jej długiego pobytu w programie, wygrała program, w finale pokonując Justynę Steczkowską.

Aktorka powtórzyła taneczny sukces, zdobywając pierwsze miejsce w specjalnej edycji tanecznego turnieju (w którym wzięli udział uczestnicy "You can dance" oraz "Tańca z gwiazdami").

TVN postanowił wykorzystać uznanie, jakim cieszyła się Guzik u publiczności i zaproponował jej udział w serialu "Hela w opałach". Aktorka dostała tytułową rolę.

Jednak tutaj dobra passa się skończyła...

Guzik rozsmakowała się w swojej popularności i w szczytowym momencie kariery postanowiła odejść od stacji-matki i zagrać w czołowym serialu Polsatu, "Agentki".

Jednak serial okazał się totalną klapą i szybko zniknął z ramówki Polsatu, który nie zaproponował aktorce kolejnych projektów.

Porażka "Agentek" zbiegła się z zakończeniem emisji "Heli w opałach". Niestety, kolejne propozycje nie spływały.

Aktorka zaczęła powoli znikać z mediów. Dziś tylko od czasu do czasu pojawia się w serialu "Na Wspólnej", jednak od kiedy serialowy mąż Guzik, Grzegorz Zięba zrezygnował z udziału w produkcji, postać Żanety straciła na atrakcyjności i nie cieszy już widzów tak jak kiedyś.

Aktorka wyprowadziła się z Warszawy i wróciła do rodzinnej Bielsko-Białej. Tam, na łonie rodziny, czeka na kolejne propozycje zawodowe ze stolicy.

Jednak nie ma pewności, że takowe w ogóle nadejdą. Czy znaczy to, że czas Guzik już się skończył?