Tolkien: znamy datę premiery filmu. Opowie o młodości pisarza

Na ten film fani brytyjskiego pisarza czekają od pięciu lat. To wtedy wytwórnia Fox Searchlight ogłosiła, że zamierza zrealizować produkcję o najsłynniejszym autorze powieści fantasy, J.R.R. Tolkienie.

Tolkien: znamy datę premiery filmu. Opowie o młodości pisarza
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

I choć na temat biografii milczano przez ostatnie lata, a w mediach pojawiały się jedynie strzępki informacji odnośnie obsady, to okazuje się, że obietnice zostaną spełnione. Możemy już teraz zacierać ręce. Amerykańska wytwórnia ogłosiła oficjalna premierę filmu: 10 maja 2019 r.

Jak to się stało, że pomimo sukcesu komercyjnego "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" musieliśmy tak długo czekać na film o jego autorze? Czy powodem był brak zainteresowania ze strony wytwórni, czy może brak chętnego reżysera?

Być może oczekiwania fanów Tolkiena były zbyt duże. Bo o ile łatwo jest nakręcić miłą dla oka produkcję, to jakże trudno jest zaspokoić pragnienia milionów czytelników, wielbicieli Śródziemia i licznych stowarzyszeń z nabożnością odczytujących co tydzień fragmenty tolkienowskich powieści.

Poza tym, oczywiście podobnie jak w przypadku innych biografii uznanych autorów nie sposób jest pokazać ich całego, często dość skomplikowanego życiorysu i charakteru. J.R.R. Tolkien do najłatwiejszych nie należał. Cechowały go chorobliwy perfekcjonizm i gawędziarstwo, które dla osób postronnych i niewtajemniczonych były nie lada kłopotem.

Pomysł na film

Reżyser obrazu, Dome Karukoski postanowił skupić się wyłącznie na wybranym wycinku z biografii słynnego autora - okresie dzieciństwa, dorastania i I Wojny Światowej. Zdaniem biografów, to właśnie te lata wpłynęły na twórczość wielkiego pisarza.

Wczesna przeprowadzka do angielskiego Birmingham stała się inspiracją do stworzenia miejscowości, w której mieszkali Hobbici - Shire. Natomiast lata wczesnej młodości i przyjaźnie z chłopcami o podobnym temperamencie ukształtowały poglądy Tolkiena i przyczyniły się do powstania stowarzyszenia, na którym odczytywali swoje pierwsze teksty. To tam narodziła się przyjaźń Johna z Christopherem Wisemanem, późniejszym poetą.

Wiele lat później bractwo przekształciło się na grupę o nazwie "Iklingowie”. Podczas podwieczorków Tolkien regularnie spotykał się z autorem sagi o Narnii, C.S. Lewisem, z którym wspólnie dzielili się pomysłami i poglądami na temat literatury i religii.

I choć I Wojna Światowa zabrała mu większość towarzyszy, to z Wisemanem i Lewisem przyjaźnił się przez całe życie. Żal po stracie przyjaciół z dzieciństwa sprawił natomiast, że Tolkien stał się zagorzałym przeciwnikiem wszelkich działań zbrojnych. I choć sam wylądował na froncie, to na wskutek gorączki okopowej szczęśliwie powrócił z niego szybciej niż współtowarzysze.

Skąd się wzięło Śródziemie

Okres młodości Johna to również czas kształtowania się jego wybitnych umiejętności lingwistycznych. Chłopak nie tylko szybko uczył się języków obcych, ale znajdował przyjemność w tworzeniu nowych – bazując na wymarłych językach staroangielskich i nordyckich.

Ostatecznie swoją pasję ulokował w mitologii o Śródziemiu. Najpierw stworzył fikcyjne języki własnym bohaterom, a potem zaczął snuć historie o nich samych. Był przy tym do tego stopnia pedantyczny, że większość powieści nigdy nie ukończył, bo nie był dostatecznie przekonany co do efektów końcowych.

Większość dzieł, które ujrzały światło dzienne zebrał i zredagował jego syn Christopher (który odziedziczył imię po przyjacielu Tolkiena) – i chwała mu za to, bo dzięki niemu literacka spuścizna Tolkiena nie poszła na marne.

Zakochany Tolkien

Ale czym byłby dobry film, bez wątku miłosnego? Dome Karukoski pokaże nam, jak rodziła się delikatna miłość między nim a Edith. Ta dwójka poznała się będąc nastolatkami – Edith miała 19 lat, a John 16. Jednak z racji tego, że chłopak był niepełnoletnim sierotą, jego pełnoprawny opiekun, ksiądz Francis Xavier Morgan, zabronił mu spotykania się z dziewczyną.

Powodem miał być nie jej wiek, ale przynależność do kościoła anglikańskiego. Edith związała się wówczas z innym mężczyzną, którego porzuciła, gdy John poprosił ją o rękę w dzień swoich 21 urodzin. Od tamtej pory towarzyszyli sobie aż do śmierci Edith w 1971 r. (jej mąż odszedł dwa lata później).

Obraz
© Materiały prasowe

Fanów J.R.R Tolkiena może dziwić fakt, że biografię najsławniejszego autora fantasy nakręci Fin, a nie Anglik. Dome Karukoski tworzył do tej pory niszowe obrazy, które znane były niewielkiej rzeszy widzów, poza Skandynawią. Warto tu wspomnieć chociażby kontrowersyjne produkcje "Tom of Finland” czy "Serce lwa”. Może to i dobrze. Dzięki produkcji nakręconej przez reżysera, który kocha niezależne produkcje, być może dostaniemy obraz człowieka z krwi i kości, który był nieśmiały, wycofany i ponad wszystko kochał podwieczorki.

Obraz
© Materiały prasowe

Zaskakująca obsada

Nie jestem tylko pewna, czy obsadzenie w tytułowej roli Nicolasa Houlta jest dobrym pomysłem. Czy chłopak znany z takich filmów jak: "Mad Max: Na drodze gniewu" czy serii "X-Men" poradzi sobie z rolą ekscentrycznego profesora z wadą wymowy? Przypomnijmy, że w 2017 r. zagrał J.D. Sallingera w filmie Danny'ego Stronga, "Zbuntowany w zbożu". Czyżby zatem reżyser zainspirował się rolą aktora w tejże biografii?

W rolę Edith wcieli się córka sławnego wokalisty, Lily Collins ("Królewna Śnieżka", "Wielki Mike" i "Aż do kości"). Nie wiemy jeszcze który polski dystrybutor zakupi prawa do wyświetlania filmu w naszym kraju. Wszyscy czekamy z zapartym tchem i żywimy nadzieję, że będzie to wielkie kino o skromnym człowieku, który miał liczne talenty, własne dziwactwa a Śródziemie było jego prawdziwym domem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)