Gwiazdor przyznał, że za role w filmach otrzymuje wysokie gaże, jednak gdyby zarabiał mniej, byłby tak samo szczęśliwy i spełniony.
- Powiem wam, jaki mam stosunek do pieniędzy - oznajmił Hanks. - W 1980 roku grałem w serialu "Bosom Buddies". Zarabiałem 5 tysięcy dolarów na tydzień. Gdybym zarabiał tyle do końca życia, byłbym szczęśliwy, i to nie jest kokieteria. To nie moja wina, że producenci proponują mi niedorzecznie wysokie sumy za występy w filmach. Jakie są tego plusy? Nie mam żadnych długów. Pieniądze nigdy nie były jednak moją główną motywacją. Możesz mieszkać w największym i najpiękniejszym domu na świecie i jeździć najlepszymi samochodami, ale to i tak nic nie znaczy, jeśli jesteś nieszczęśliwy.
Od* 8 listopada* polscy widzowie będą mogli podziwiać Toma Hanksa w filmie "Kapitan Phillips".