Za nami letni sezon kinowy. Upłynął on pod znakiem licznych produkcji science fiction, na które nierzadko widzowie czekali długimi latami. Nie zabrakło kontynuacji starych i sprawdzonych serii, adaptacji popularnych komiksów oraz filmów naszpikowanych największymi gwiazdami Hollywood. Od początku roku produkcje sci-fi stanowią gatunek najchętniej oglądany w kinach. Przez ostatnie dziewięć miesięcy swoje premiery miało już kilkadziesiąt tytułów fantastycznonaukowych, które zdążyły zarobić na siebie miliony dolarów. Jakie filmy science fiction do tej pory zdążyli zobaczyć już widzowie?
Za nami letni sezon kinowy. Upłynął on pod znakiem licznych produkcji science fiction, na które nierzadko widzowie czekali długimi latami. Nie zabrakło kontynuacji starych i sprawdzonych serii, adaptacji popularnych komiksów oraz filmów z największymi gwiazdami Hollywood.
Od początku roku produkcje sci-fi stanowią gatunek najchętniej oglądany w kinach. Przez ostatnie dziewięć miesięcy swoje premiery miało już kilkadziesiąt tytułów fantastycznonaukowych, które zdążyły zarobić na siebie miliony dolarów. Jakie filmy science fiction do tej pory zdążyli zobaczyć już widzowie?
Choć do końca roku pozostało jeszcze kilka miesięcy i nie wszystkie filmy science fiction 2015 miały swoją premierę (np. wchodzący dopiero do kin "Więzień labiryntu: Próby ognia" w reżyserii Wesa Balla), postanowiliśmy przypomnieć sobie, które produkcje spod znaku sci-fi zdążyły już zagościć na dużym ekranie. Oto dziesięć najgłośniejszych dotychczas premier filmów science fiction 2015.
href="http://film.wp.pl/top-10-najciekawsze-filmy-science-fiction-2015-6025228727997569g">CZYTAJ DALEJ >>>
10. ''Chappie''
Jednym z pierwszych filmów science fiction, który w tym roku przypadł do gustu widzom, jest "Chappie" w reżyserii Neilla Blomkampa.
W niedalekiej przyszłości porządku obywatelskiego pilnują specjalnie zaprogramowane roboty. Są one wykorzystywane przez policję do ścigania gangsterów i tłumienia niebezpiecznych zamieszek. Roboty te to nowoczesne i inteligentne maszyny, niewiele różniące się od człowieka. Niestety, jeden z androidów – tytułowy Chappie – dostaje się w ręce groźnych bandytów. Ci przeprogramowują go tak, aby od tej pory pomagał im w napadach i grabieżach.
Film twórcy kultowego "Dystryktu 9" to widowiskowe kino akcji, które z pewnością dostarcza dużą dawkę emocji. Prócz spektakularnych efektów specjalnych, "Chappie" oferuje ambitne rozważania na temat zagrożeń wynikających z zastąpienia człowieka sztuczną inteligencją. Produkcja Bloomkampa zarobiła na siebie ponad 100 milionów dolarów i z pewnością należy do ciekawszych tegorocznych produkcji science fiction.
9. ''Ex Machina''
W marcu do polskich kin trafiło najnowsze dzieło Alexa Garlanda zatytułowane "Ex Machina".
Film opowiada historię młodego i zdolnego informatyka Caleba. Po zwycięstwie w firmowym konkursie trafia on do specjalnego laboratorium, w którym poznaje niejaką Avę – pierwszą zaprogramowaną kobietę, będącą efektem eksperymentu przeprowadzonego przez multimiliardera Nathana. Caleb oczarowany wdziękiem Avy nie zdaje sobie sprawy, że sam stanie się częścią kolejnego doświadczenia.
"Ex Machina" to podobnie jak "Chappie" osadzony w mrocznej wizji przyszłości traktat o różnicy między żywym człowiekiem a mogącym samodzielnie myśleć i czuć robotem. Jednak Garland nie opiera swojego filmu na efektownej akcji oraz cieszących oko animacjach. "Ex Machina" to dojrzały i grający na emocjach dramat ze wspaniałym aktorstwem i świetnym scenariuszem.
8. ''Avengers: Czas Ultrona''
"Avengers: Czas Ultrona" to zdecydowanie jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów science fiction, jaki zagościł w tym roku w kinach.
Obecnie każda ekranizacja marvelowskich komiksów elektryzuje fanów kina i nie inaczej było w przypadku najnowszej produkcji Jossa Whedona. Nieustraszeni Avengersi czują się przemęczeni ciągłym zwalczaniem zła. Nie mogą oni jednak liczyć na długi odpoczynek, bo świat znów stoi w obliczu ogromnego zagrożenia. Tym razem Iron Man, Kapitan Ameryka, Hulk, Hawkeye, Thor i Czarna Wdowa muszą zwalczyć potężnego Ultrona – robota autorstwa Tony’ego Starka, który skonstruował go, by ten samodzielnie eliminował wszelkie niebezpieczeństwa. Ogromna siła maszyny obraca się jednak przeciw jej twórcy.
"Avengers: Czas Ultrona" to nowoczesny film science fiction z elementami widowiskowego kina akcji. Brawurowa obsada, efektowne pojedynki, cięty dowcip i oczywiście pokaz niesamowitych super mocy – dla każdego miłośnika komiksowego sci-fi to prawdziwa uczta dla oczu.
7. ''Mad Max: Na drodze gniewu''
30 lat minęło od premiery ostatniej części serii przygód o nieustraszonym Mad Maxie.
Gdy wydawało się, że kultowy bohater odszedł w zapomnienie, reżyser George Miller postanowił odkurzyć swoje największe dzieło. Max Rockatansky (Tom Hardy) nieustannie zmaga się z demonami przeszłości. Podczas samotnej wędrówki dołącza do grupy uciekinierów, którym przewodniczy niejaka Furiosa (Charlize Theron).
"Mad Max: Na drodze gniewu" to rewelacyjne i efektowne kino akcji, pełne widowiskowych eksplozji, efektów specjalnych i gry aktorskiej najwyższej jakości.
Film zebrał niezwykle pochlebne recenzje i już uważa się go za największe kinematograficzne zaskoczenie dekady. Świetne i nowoczesne kino rozrywkowe dosłownie wbijające widzów w fotele.
6. ''Kraina jutra''
Jednym z filmów science fiction 2015, którego oczekiwano z niecierpliwością, była z pewnością "Kraina jutra" w reżyserii Brada Birda.
Najnowsze dzieło twórcy takich hitów jak "Ratatuj" i "Iniemamocni", opowiada historię dwójki bohaterów – rozczarowanego dorosłym życiem Franka Walkera, który w dzieciństwie został uznany za geniusza oraz inteligentnej nastolatki Casey. Oboje zostają wysłani do rozwiązania tajemniczej zagadki miejsca, rzekomo zagubionego w czasie i przestrzeni.
"Kraina jutra" to przykład całkiem niezłego kina familijnego z elementami sci-fi. Choć nie jest to z pewnością arcydzieło światowego kina, to produkcji warto przyjrzeć się m.in. ze względu na bardzo dobrą obsadę (m.in. George Clooney, Hugh Laurie i Britt Robertson) oraz sprawną realizację.
5. Jurassic World
W czerwcu na ekrany polskich kin trafiła długo wyczekiwana kontynuacja legendarnego "Parku Jurajskiego".
"Jurassic World" w reżyserii Colina Trevorrowa w dużej mierze zawiodła jednak fanów pierwowzoru stworzonego przez samego mistrza - Stevena Spielberga. Filmowi nie można jednak odmówić wciągającej fabuły, efektów specjalnych zapierających dech w piersiach i dużej dawki emocji.
Od tragicznych wydarzeń w słynnym Parku Jurajskim mijają 22 lata. Przez ten czas jedyny w swoim rodzaju rezerwat stał się najbardziej dochodową atrakcją turystyczną świata. Każdego roku park odwiedzają miliony ludzi, chcących zobaczyć przywrócone do życia dinozaury. Sielankę tego miejsca przerywa nieudany eksperyment, którego wynikiem jest stworzenia nowego gatunku, będącego skrzyżowaniem dwóch innych gadów. Krwiożerczy stwór ucieka z parku i staje się realnym zagrożeniem dla życia ludzi.
4. ''Terminator: Genisys''
Rok 2015 przyniósł do tej pory sporo kontynuacji dawnych filmowych hitów science fiction.
Kolejnym przykładem takiej produkcji jest "Terminator: Genisys" Alana Taylora. Fani filmów, których znakiem rozpoznawczym stał się Arnold Schwarzenegger, musieli jednak przeżyć spore rozczarowanie po seansie najnowszej części przygód o słynnym cyborgu. "Terminator: Genisys" tylko częściowo nawiązuje do kultowych produkcji wyreżyserowanych przez Jamesa Camerona.
Film przenosi widza do roku 2029. Nieustraszony John Connor stoi na czele podziemia walczącego z groźnymi cyborgami. Chcąc uratować swoją matkę przez niechlubną śmiercią wysyła do przeszłości jednego z zaufanych poruczników, niejakiego Kyle’a Reese’a. Okazuje się, że oprócz dwóch znanych mu rzeczywistości, istnieje jeszcze jeden świat, który ma stać się nowym miejscem do życia dla ludzkości.
3. ''Ant-Man''
Kolejny bardzo wyczekiwany w tym roku film science fiction i kolejna ekranizacja komiksu ze stajni Marvela.
"Ant-Man" to historia oszusta Scotta Langa i jego mentora doktora Hanka Pyma. Scott jest w posiadaniu niezwykłego kostiumu, który potrafi zmniejszyć człowieka do rozmiarów mrówki. Ten wyjątkowo gadżet okaże się być niezbędny do przeprowadzenia skoku życia, mogącego uchronić świat przed całkowitą katastrofą.
Film Peytona Reeda to kolejna udana próba przeniesienia na kinowy ekran przygód bohaterów znanych dotychczas z komiksów. "Ant-Man" to widowiskowe kino sci-fi, pełne zwrotów akcji i widowiskowych efektów. Produkcja, którą zdecydowanie warto obejrzeć.
2. ''Piksele''
Niezwykle ciekawym tytułem wśród filmów science fiction 2015, które zdążyły już mieć w Polsce swoją premierę, są "Piksele" w reżyserii Chrisa Columbusa.
Twórca takich hitów, jak "Kevin sam w domu" oraz jego kontynuacji, tym razem na warsztat wziął komedię sci-fi i stworzył jedną z ciekawszych tegorocznych produkcji. Świat stoi w obliczu ogromnego niebezpieczeństwa – znane z kultowych gier komputerowych postacie (np. Pac-Man) pragną wziąć odwet na graczach. Wkraczają oni do świata rzeczywistego i mają zamiar zmienić go w piksele. Ratunkiem dla życia ludzkości ma być interwencja przyjaciela prezydenta Stanów Zjednoczonych, okrzykniętego przed lat mistrzem gier video.
"Piksele" to zabawna i oryginalna komedia, zrealizowana w wyjątkowo umiejętny sposób. Interesujący scenariusz, niezłe efekty, a dodatkowo niepowtarzalny Adam Sandler wcielający się w głównego bohatera – oto sposób na niezłe i śmieszne kino rozrywkowe.
1. ''Klucz do wieczności''
"Klucz do wieczności" w reżyserii Tarsema Singha to kolejny z filmów science fiction, które miały w tym roku swoją premierę.
Opowiada on historię multimiliardera, który chcąc dłużej zachować witalność i zdrowie, przenosi swą świadomość oraz umysł do ciała zdrowego młodego mężczyzny. Choć skomplikowany zabieg medyczny kończy się sukcesem, mężczyzna zaczyna mieć coraz częstsze koszmarne wizje związane z dawnym życiem swojego dawcy.
Najnowszy film Singha to niezwykle interesująca historia, choć po seansie można mieć wrażenie, że potencjał produkcji nie został całkowicie wyczerpany.
W. Chentkiewicz