Tragiczny los seksbomby z lat 80. Maria Probosz za późno zrozumiała swój błąd
Żyła u boku potwora
Aktorka z rekordową liczbą rozbieranych scen na koncie, w życiu prywatnym nie miała szczęścia do mężczyzn. Partner, którego nazywała potworem, pociągnął ją na samo dno, zrujnował karierę, pogrzebał wszystkie marzenia. Gdyby nie kiepsko ulokowane uczucia, dziś Maria Probosz mogłaby być jedną z popularniejszych aktorek i obchodziłaby 57. urodziny.
Była piękna, zdolna i cieszyła się ogromną sympatią widzów. Jej zniknięcie z branży artystycznej wywołało niemałe zdziwienie. Tak samo jak wiadomość o jej przedwczesnej śmierci.
Mało kto wiedział, że życie Marii Probosz było pasmem nieszczęść. Chociaż na ekranie emanowała pewnością siebie, prywatnie aktorka była nieśmiała i cierpiała z powodu licznych kompleksów. Przez lata na jej drodze stawali nieodpowiedni mężczyźni, od których uzależniała swoje życie. Dopiero gdy znalazła się na samym dnie, zrozumiała swój błąd i postanowiła uciec z tego piekła. Ale było już za późno.