Trudne dzieciństwo Borysa Szyca. ''Mieliśmy 5 zł na dzień''

Borys Szyc jest wciąż jednym z najpopularniejszych, najchętniej zatrudnianych i najlepiej opłacanych polskich aktorów. Za swoje role, niezależnie od tego, czy film okaże się hitem, czy kitem, zbiera zazwyczaj znakomite recenzje, a jak donosi Super Express, jego gaża za jeden dzień zdjęciowych wynosi nawet 15 tysięcy złotych, czyli kilka razy więcej niż innych kolegów z planu.

''Nie widziałem, jak to jest mieć tatę''
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 6Śmiali się z jego ubóstwa...

Obraz
© AKPA

Ale, jak się okazuje, nie zawsze sytuacja aktora wyglądała tak dobrze. W jednym z ostatnich wywiadów Szyc zdradził, że gdy był małym chłopcem, jego mamie wielokrotnie brakowało pieniędzy na chleb, a okrutni rówieśnicy wyśmiewali się z jego ubóstwa...


/ 6''Nie widziałem, jak to jest mieć tatę''

Obraz
© AKPA

Szyc wychowywał się tylko pod opieką matki. Jego ojciec odszedł, kiedy chłopiec miał zaledwie kilka miesięcy.

Ponieważ był „jednym mężczyzną” w domu, znacznie wcześniej zrozumiał, czym jest odpowiedzialność.

- Myślę, że musiałem dorosnąć wcześniej niż koledzy – dodawał. - Wcześniej niż oni wiedziałem, co to problemy finansowe. Byłem dojrzalszy. Przez to lepiej dogadywałem się ze starszymi niż z rówieśnikami. A może po prostu szukałem w nich ojca?

/ 6''Mieliśmy pięć złotych na dzień''

Obraz
© AKPA

Jego mama, wrażliwa i dobra kobieta o niezłomnym charakterze, skończyła architekturę wnętrz i miała ogromne problemy ze znalezieniem pracy. W Twoim Stylu Szyc wspominał, że to ona służyła mu za wzór.

- Miała wiele powodów do smutku. Wychowywała mnie przecież bez ojca. Nigdy jednak nie usłyszałem od niej słowa skargi – mówił.

Dodawał też, że imała się każdej pracy, byle tylko zarobić na utrzymanie syna – harowała ciężko w pracowni modniarskiej, później założyła galerię.

- Czasem mieliśmy pięć złotych na dzień – dodawał Szyc.

/ 6''Ludzie bywają okrutni''

Obraz
© AKPA

W dzieciństwie aktor wyczuwał różnicę między sobą a zamożniejszymi kolegami.

- Inne dzieci jeździły za granicę, a my wciąż na działkę. Pamiętam też, jak przed kumplami udawałem, że mam odtwarzacz wideo, którego w domu oczywiście nie było. No i bardzo zazdrościłem kuzynowi skutera – opowiadał w Twoim Stylu.

Lecz choć miał kompleksy, twierdził, że dzięki mamie nigdy nie czuł, że jest gorszy od rówieśników.

- Choć czasem czułem się inny – dodawał. - Jako chłopak jeździłem konno w klubie, do którego należały dzieciaki z bogatych rodzin. Wszyscy podjeżdżali na treningi wypasionymi samochodami, a my do Strykowa dojeżdżaliśmy z Łodzi pekaesem, a potem jeszcze kawał trzeba było iść. Dziś wiem, ile mama musiała przełknąć gorzkich łez i pogardliwych spojrzeń. Ludzie bywają okrutni, zwłaszcza gdy z jakiegoś powodu wydaje im się, że są lepsi.

/ 6''Uważajcie na tego Borysa, bo może podbierać jedzenie''

Obraz
© AKPA

Gdy Szyc podrósł, starał się odciążyć mamę i wesprzeć ją finansowo.

Dopiero kiedy wyjechał na studia, ich sytuacja finansowa znacznie się poprawiła. Jego mama dostała intratne zlecenie i mogła pomóc synowi. Po kilku latach, kiedy Szyc został sławnym aktorem, on z kolei mógł pomóc jej.

/ 6''Chciałem rzucić się z mostu''

Obraz
© AKPA

Potem bywało różnie – kiedy już ustabilizował swoją sytuację finansową, w jego życiu pojawił się alkohol i inne pokusy, a to znacznie skomplikowało sprawy uczuciowe aktora. Rozpadł się jego związek z Anną, matką jego córki Soni. Ale, jak twierdził w Twoim Stylu, nie zamierzał powtarzać błędów swojego ojca i ma świetny kontakt ze swoim dzieckiem.

- Fakt, też rozstałem się z matką Soni. Ale gdy przyszła na świat, tym bardziej starałem się, żeby nie było tak jak u mnie – mówił.

Wyjawił też, że pewnego razu o mało nie targnął się na własne życie. Powodem były oczywiście problemy w jednym z jego licznych związków, choć aktor nie sprecyzował, o jaką dziewczynę chodzi.

- Kiedyś chciałem rzucić się z mostu. Nabroiłem kolejny raz i ona powiedziała: "Tym razem koniec". Wtedy zrozumiałem, że strasznie ją kocham i nie mogę stracić – opowiadał.

Całe szczęścia ta sytuacja miała zabawny finał:

- Poszedłem na most. Dzwoniłem, prosiłem, straszyłem, odłożyła słuchawkę. Nagle zrobiło mi się potwornie zimno i... zrezygnowałem. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie

Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku
"Okropne". Żart prowadzącego nie wszystkim się spodobał
"Okropne". Żart prowadzącego nie wszystkim się spodobał
Mała karteczka wiele znaczyła. Aktorka miała tam wiadomość
Mała karteczka wiele znaczyła. Aktorka miała tam wiadomość
Rekordowa widownia w USA i w Polsce. "Najlepszy film akcji 2025 roku"
Rekordowa widownia w USA i w Polsce. "Najlepszy film akcji 2025 roku"
Przykryta jedynie klejnotami. O tej kreacji mówili wszyscy
Przykryta jedynie klejnotami. O tej kreacji mówili wszyscy
Farrell z synem na gali. Henry coraz bardziej podobny do znanej mamy
Farrell z synem na gali. Henry coraz bardziej podobny do znanej mamy
"Teściowie 3". Z rodziną najlepiej wychodzi się w scenariuszach Marka Modzelewskiego
"Teściowie 3". Z rodziną najlepiej wychodzi się w scenariuszach Marka Modzelewskiego
Podpisała dokumenty SB i donosiła. Potem aktorka poszła do więzienia
Podpisała dokumenty SB i donosiła. Potem aktorka poszła do więzienia