Twórcy "Bożego ciała" dostali zaproszenie do Akademii przyznającej Oscary. "Myślałem, że już nic wielkiego mnie nie spotka w tym roku"
Twórcy "Bożego ciała" dostali zaproszenie do Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedzieli, jak przyjęli tę informację.
1 lipca 2020 r. okazał się radosnym dniem dla polskiej kinematografii. Aż 5 polskich twórców otrzymało zaproszenie do grona Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, która co roku przyznaje Oscary – jedną z najważniejszych i najsłynniejszych nagród filmowych. Do jej grona dołączyli twórcy "Bożego ciała": Jan Komasa (reżyser), Przemysław Chruścielewski (montażysta), Mateusz Pacewicz (scenarzysta), Dorota Roqueplo (francuska kostiumografka pracująca na stałe w Polsce) oraz reżyserka obsady filmu "Zimna wojna" Magdalena Szwarcbart. Skontaktowaliśmy się z filmowcami, by pogratulować im zaproszenia i dowiedzieć się, jak przyjęli tę informację.
Jan Komasa w Hollywood? "Postaram się to wykorzystać, ale nie będę robił nic na siłę"
Przemysław Chruścielewski był zupełnie zaskoczony: - Dziś zacząłem wakacje i miałem wyłączony telefon. Gdy go włączyłem rano, okazało się, że wszystkie komunikatory pękają od wiadomości. W pierwszej chwili pomyślałem, że coś się musiało stać i bałem się trochę w to kliknąć. Gdy kliknąłem, okazało się, że Janek Komasa gratuluje mi i Dorocie Roqueplo zaproszenia do członkostwa w Akademii. Zaniemówiłem.
Zaproszenie bardzo ucieszyło montażystę "Bożego ciała": - Myślałem, że już mnie nic wielkiego nie spotka w tym roku, bo co może być większego niż nominacja do Oscarów? Myślę, że zaproszenie do Akademii to wyjątkowe wyróżnienie, bo zdaje się, że tylko dwóch montażystów z Polski – Jarek Kamiński, mój kolega, wykładowca ze szkoły, no i ja, młody chłopak, który dopiero zaczyna przygodę – zostaliśmy zaproszeni do Akademii.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dorota Roqueplo podeszła do tej informacji bardziej powściągliwie: - Ktoś mi kiedyś napomknął, że mnie polecił do Akademii, więc nie było to zupełne zaskoczenie. Ale też trochę zapomniałam o tym, przyznaję.
Zdradziła też, że bardziej od członkostwa w Amerykańskiej Akademii cieszy ją przynależność do Europejskiej Akademii Filmowej: – Nie wiem, czy odbieram to jako coś niesamowitego. Jestem Europejką, więc dla mnie przynależność do Europejskiej Akademii jest bardzo ważna. Ale z pewnością cieszy mnie zaproszenie do Amerykańskiej Akademii i to, że będę mogła oglądać te wszystkie filmy przed Oscarami. Że będę mogła nacieszyć się kostiumami koleżanek i kolegów po fachu, a poza tym zobaczyć, co się robi na świecie, a nie tylko w Europie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zarówno Roqueplo, jak i Chruścielewski mają zamiar przyjąć zaproszenie. Oznacza to, że od tej pory będą mieli wpływ na to, jakie filmy otrzymują nominacje do Oscarów i jakie zdobywają nagrody. To dodatkowa praca i dużo filmów do obejrzenia.
– Należę do Akademii Polskiej i Europejskiej i zawsze oglądam filmy, które mogą dostać nagrodę, bo uważam, że nie mogę głosować, jeśli ich nie znam – mówi Wirtualnej Polsce Roqueplo. – Oczywiście mam swoją metodę, bo wszystkiego się nie da obejrzeć. Ale podchodzę do tego zadania rzetelnie. Filmy, na które mam zamiar zagłosować, oglądam czasem nawet po kilka razy. Coś czuję, że teraz czekają mnie nieprzespane noce.
Z kolei Chruścielewski wie już, na jakie produkcje będzie zwracał szczególną uwagę: - Na pewno będę oglądał kino słowiańskie, czyli kino Europy środkowo-wschodniej, bo uważam, że mamy bardzo oryginalny styl narracji. Coraz częściej widzimy, że te filmy słowiańskie robią wielką karierę na świecie, więc na pewno będę wspierał nasze słowiańskie kino. Ale też będę wyszukiwał filmów z krajów, które nigdy nie miały nominacji do Oscara - nie tyle niszowe, co nietuzinkowe propozycje. I na pewno będę zwracał uwagę na debiuty.
Do Amerykańskiej Akademii Filmowej należy ponad 6 tys. osób związanych zawodowo z filmem. Członkostwo w Akademii można uzyskać jedynie poprzez zaproszenie, które wystosowuje jej zarząd. Najczęściej otrzymują je osoby nominowane do Oscara albo takie, które zostały zgłoszone przez obecnego członka za swój znaczący wkład w rozwój kina.