Twórcy "Gry o tron" skończyli kręcić największą scenę bitewną w historii telewizji. "Nigdy nie widzieliście czegoś takiego"
Członek ekipy pochwalił się niezwykłym osiągnięciem. Finał ósmego sezonu, na który musimy poczekać do przyszłego roku, zapowiada się niesamowicie.
"55 nocy, 11 tygodni, 3 lokalizacje. Nigdy nie widzieliście czegoś takiego" - post takiej treści pojawił się na koncie Jonathana Quinlana, trzeciego asystenta reżysera, pracującego przy "Grze o tron". Post szybko zniknął, a konto zmieniło status na prywatne. Na nic się to jednak zdało, bo jak wiadomo w internecie nic nie ginie i cały post można zobaczyć w tej chwili w serwisie Collider.
Nie trudno zgadnąć, że w bitwie wezmą udział nie tylko ulubieni bohaterowie "Gry o tron", ale także Nocny Król. 55 dni kręcenia jednej sceny to naprawdę długo. Niektóre niezależne filmy realizowane są w takim czasie w całości.
Ośmy, finałowy sezon "Gry o tron", ma się składać z sześciu odcinków. Ich reżyserią zajmują się David Benioff i D.B. Weiss, a także David Nutter oraz Miguel Sapochnik. Scenariusz napisali Benioff, Weiss, Bryan Cogman i Dave Hill.
W obsadzie wciąż znajdują się Peter Dinklage, Nikolaj Coster-Waldau, Lena Headey, Emilia Clarke, Kit Harington, Maisie Williams i Sophie Turner.
"Gra o tron" to amerykański serial fantasy stworzony przez Davida Benioffa i D. B. Weissa. Cykl powstał na podstawie "Pieśni lodu i ognia" autorstwa amerykańskiego pisarza George'a R. R. Martina. Produkcja emitowana jest od 2011 roku.
Obejrzyj: Gwiazdor "Gry o tron": Mam rodzinę w Polsce! Warszawa mnie zaskoczyła
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl