Viggo Mortensen zawdzięcza życie polskiemu reżyserowi. Lech Majewski skończył 64 lata
Lech Majewski to prawdopodobnie najciekawszy polski twórca, o którym nigdy nie słyszeliście. Pisarz, poeta, malarz, artysta wizualny, lecz przede wszystkim reżyser filmowy pozostaje znacznie bardziej rozpoznawalny za granicą niż w ojczyźnie.
Majewski współpracował z Davidem Lynchem, przyjaźnił się z Timem Burtonem, a jednym ze swych filmów zachwycił samego Stanleya Kubricka. Przy okazji, na długo przed premierą "Władcy pierścieni", odkrył talent *Viggo Mortensena, a nawet… uratował mu życie na planie.*
Wbrew modzie
Majewski urodził się w 1953 r. w Katowicach, które w tym czasie nosiły jeszcze nazwę Stalinogród.
Reżyser studiował na miejscowej Akademii Sztuk Pięknych oraz w łódzkiej "Filmówce", a już w swoim debiucie udowodnił, że nie zamierza wpisywać się w obowiązujące mody.
Podczas gdy na polskich ekranach królowali ćmiący podłe papierosy inteligenci z "kina moralnego niepokoju”, Majewski zrealizował utrzymanego w poetyce średniowiecznej ballady "Rycerza". Film zachwycił Milosa Formana oraz jego producenta Michaela Hausmana, dzięki czemu reżyser miał otwartą drogę na zachód.
''Lot świerkowej gęsi''
W Ameryce Majewski zrealizował, oparty na własnej książce, "Lot świerkowej gęsi" – opowieść o młodym chłopaku, który fantazjuje o życiu rodem z hollywoodzkich superprodukcji.
Jedną z drugoplanowych ról w filmie zagrał mistrz horroru i twórca kultowej "Nocy żywych trupów", zmarły niedawno George Romero.
Najbardziej przystępne dzieło w dorobku
Kilka lat później Majewski nakręcił także "Więźnia z Rio", inspirowaną faktami historię sprawcy londyńskiego „napadu stulecia”, który przez lata ukrywał się przed brytyjskim wymiarem sprawiedliwości w Brazylii.
"Więzień..." bywa powszechnie uważany za najbardziej przystępne dzieło w dorobku polskiego reżysera. To właśnie ten film spodobał się Stanleyowi Kubrickowi, o którym Majewski wspominał w jednym z wywiadów:
- Przyszedł do mnie na montaż, obejrzał "Więźnia” i zadziwił mnie swoją absolutną, precyzyjną pamięcią. Dostrzegł rzeczy, których ja nie widziałem, choć nakręciłem ten film.
O krok od tragedii
Swoistym odwetem na amerykańskim przemyśle filmowym okazała się "Ewangelia według Harry’ego" produkowana przez firmę Davida Lyncha satyra na styl życia "made in USA". To właśnie w filmie, kręconym w przeważającej większości na wydmach w okolicach Łeby, główną rolę zagrał Viggo Mortensen. Po latach Majewski wspominał w wywiadzie:
- Producent Henryk Romanowski załatwił mu piękną willę w Łebie, gdzie mieliśmy bazę produkcyjną do zdjęć na wydmach Słowińskiego Parku Narodowego. Viggo się skrzywił i stwierdził, że nie chce splendoru, tylko pragnie mieszkać w starym namiocie wojskowym na wydmach. Kiedyś jak co rano przypływamy przez jezioro Łebsko na plan, dobijamy do brzegu, a stróż nocny krzyczy coś, macha rękami. Okazało się, że Viggo natrafił na ruchome piaski i zaczął w nich tonąć. Cudem go wyciągnęliśmy, bo tkwił już po szyję w tej pułapce.
Basquiat
Majewski jest także scenarzystą i współproducentem głośnego filmu o Jeanie–Michelu Basquiacie.
Polski reżyser zafascynował się historią nowojorskiego malarza, który w latach 80. wprowadził uliczne graffiti na artystyczne salony. Scenariusz Majewskiego skupia się na mrocznych aspektach osobowości Basquiata, który zmarł w wieku 27 lat w następstwie uzależnienia od narkotyków.
Na reżysera filmu Polak namaścił Juliana Schnabla, późniejszego twórcę słynnego "Motyla i skafandra".
W obsadzie pojawiły się natomiast takie sławy jak Benicio del Toro, Gary Oldman, Dennis Hopper, a nawet sam David Bowie w roli Andy’ego Warhola.
Jeden z najlepszych jego filmów
Wielokrotnie przyznawał, że życiorys Basquiata fascynował go tak bardzo, gdyż przypominał biografię Rafała Wojaczka.
Nie może dziwić więc, że w pewnym momencie Majewski postanowił nakręcić także film o śląskim poecie. Zaskakujący ascetyczny, zrealizowany w czerni i bieli "Wojaczek" należy do najlepszych filmów w dorobku reżysera.
Ukochana Wenecja
Urodzony w Katowicach, lecz pracujący także w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoszech Majewski zapracował na miano filmowego obieżyświata.
Jednym z jego ukochanych miejsc na świecie pozostaje Wenecja, do której jeździł już jako dziecko, by odwiedzać pracującego w mieście wuja.
Jako dojrzały mężczyzna Majewski powrócił do włoskiego miasta, by nakręcić tam – przesycony symboliką, odwołujący się do malarstwa Hieronima Boscha – "Ogród rozkoszy ziemskich".
Ożywienie mistrza
W ostatnich latach Majewski zachwycił międzynarodową widownię "Młynem i krzyżem".
Zrealizowany przy użyciu najnowocześniejszych technologii film stanowi nowatorską próbę ekranowego "ożywienia" tytułowego obrazu Petera Bruegla.
W uzyskaniu rozgłosu zapewne pomogła "Młynowi…" iście hollywoodzka obsada, w której znalazły się takie sławy jak Charlotte Rampling czy Rutger Hauer.
Apokalipsa z Polską w tle
Ostatnim pełnometrażowym filmem Majewskiego jest "Onirica" (czytaj recenzję)
.
W typowym dla siebie ciągu surrealistycznych scenek reżyser opowiedział – inspirowaną "Boską Komedią" Dantego - historię współczesnej Apokalipsy.
Z reguły trzymający się jak najdalej publicystyki Majewski zaskoczył tym razem odniesieniami do wydarzeń z najnowszej historii Polski. W najbardziej kontrowersyjnych scenach "Oniriki” znalazło się miejsce nawet dla katastrofy smoleńskiej.
Obecnie Majewski pracuje nad filmem science fiction "Valley of the Gods". W rolach głównych m.in. Josh Hartnett i John Malkovich.