Prywatna historia przedstawiona w filmie "Rysa" w reżyserii Michała Rosy pokazuje, że widma komunistycznego reżimu wciąż mieszkają w krakowskich domach - napisał w środę wysłannik włoskiej agencji Ansa po projekcji filmu na festiwalu w Wenecji.
Zobacz także:
Włosi o filmie Rysa
Film, opowiadający o małżeństwie, którego szczęście burzy informacja, że mąż współpracował z SB i donosił na swojego teścia, został zaprezentowany w ramach przeglądu Venice Days.
Zobacz także:
Włosi o filmie Rysa
Włoska agencja prasowa, pisząc o filmie Rosy, który w Wenecji miał premierę, zwraca uwagę na dramat małżeństwa 60-latków, które musi zmierzyć się z konsekwencjami wiadomości - nie wiadomo, czy prawdziwej - o tym, że mężczyzna był tajnym współpracownikiem komunistycznych służb.
Zobacz także:
Jadwiga Jankowska-Cieślak
Ansa przytacza słowa reżysera, który zadeklarował, że nie jest to film polityczny, a on sam zamiast osądzać pragnie przede wszystkim zrozumieć.
Zobacz także:
Michał Rosa
Historię tę zaś porównał do greckiej tragedii.
Zobacz także:
Krzysztof Stroiński
W relacji z festiwalu podkreśla się jednocześnie, że "rewelacje dotyczące współpracowników reżimu są na porządku dziennym w Polsce". "Często powszechna psychoza wkracza do prywatnego życia Polaków, które na zawsze zmienia się z powodu cieni przeszłości" - stwierdza Ansa. (Tekst:PAP)
Zobacz także:
Grażyna Torbicka
Rysa to poruszająca psychodrama rodzinna nawiązująca klimatem do filmów Ingmara Bergmana.
Zobacz także:
Włosi o filmie Rysa
Joanna (Jadwiga Jankowska-Cieślak) i Jan (Krzysztof Stroiński) są kochającym małżeństwem z wieloletnim stażem.
Zobacz także:
Włosi o filmie Rysa
Pewnego dnia Joanna dostaje od "życzliwego nieznajomego" informacje o rzekomej podłości, której dopuścił się w przeszłości jej mąż.
Zobacz także:
Włosi o filmie Rysa
Niepotwierdzone podejrzenia stopniowo kładą się cieniem na ich związku.
Zobacz także: