[WIDEO] Angelina Jolie: Wyciekł filmik nagrany przez jej dilera
Wychudzona, roztrzęsiona, mamrocząca pod nosem. Aż trudno uwierzyć, że krzątająca się po obskurnym pokoju, chodząca w kółko dziewczyna to obecnie jedna z największych gwiazd Hollywood. A jednak.
Angelina Jolie nigdy nie ukrywała, że ma sporo grzechów na swoim koncie. Gwiazda nigdy nie ukrywała swych młodzieńczych wybryków – uzależnienia od seksu, narkotyków czy alkoholu. Wydawać by się mogło, że to już zamknięty rozdział, jednak mroczna przeszłość ponownie ją dopadła – tym razem za sprawą publikacji tabloidu National Enquirer, z którym skontaktował się niejaki Franklin Meyer. Mężczyzna utrzymywał, że w latach 90. zaopatrywał Jolie w twarde narkotyki i dysponuje kompromitującym nagraniem wideo.
09.07.2014 15:48
Początkowo większość mediów powątpiewała** w istnienie nagrania oraz prawdziwość słów mężczyzny, sugerując nawet, że jest on oszustem próbującym zbić kapitał na czymś, **co wszyscy od dawna wiedzą. Jednak okazuje się, że rewelacje Meyera mogą być zgodne z prawą – w sieci pojawił się właśnie filmik, o którym pisał cieszący się raczej złą sławą tabloid.
ZOBACZ WIDEO:
Franklin Meyer twierdzi, że w latach 90. zaopatrywał gwiazdę i jej ówczesnego męża, aktora Billa Boba Thorntona* w heroinę i kokainę.* Powyższe wideo miało zostać nagrane kilkanaście lat temu w mieszkaniu Jolie, tuż po tym jak gwiazda „Tomb Raidera” zażyła dostarczone przez niego narkotyki.
Dość sceptycznie o całej sprawie pisze serwis Dailynews.com. Zdaniem ich informatora wideo wypłynęło do sieci, ponieważ AMI, firma matka, która jest właścicielem National Enquirer, przenosi się z Florydy do Nowego Jorku i potrzebuje nieco rozgłosu i darmowej reklamy.
- Te „sensacje” to prehistoria - tłumaczy źródło serwisu.* - Zdjęcia i filmy takie jak te krążą od wielu lat i nie powinny robić na nikim wrażenia.*
O nałogu i wyskokach artystki pisał już w 2010 roku biograf aktorki, Andrew Morton. To on podał do publicznej wiadomości m.in., że w 1999 roku Angelina, która była wtedy pogrążona w głębokiej depresji i miewała myśli samobójcze, wynajęła płatnego mordercę i zleciła mu zabicie... siebie. Mężczyzna odmówił jednak wykonania zadania i podobno przeprowadził ze swoją niedoszłą ofiarą sesję terapeutyczną.
W swojej książce Morton opisuje najdziwniejsze zachowania aktorki. Twierdzi, że Jolie nie tylko kocha broń i przemoc, ale jest uzależniona od samookaleczenia swojego ciała.
- Tnie się nożem po szyi, udach, piersiach. To pomaga jej się zrelaksować; osoba, która przechodzi traumę, może w ten sposób dać upust swoim uczuciom – podsumowywał.
Według Mortona – który najwyraźniej nie jest największym fanem Jolie – aktorka zakochuje się wyłącznie w zajętych mężczyznach i wymaga od nich, by zdradzali i oszukiwali swoje dotychczasowe partnerki, udowodniając w ten sposób, że im na niej zależy. Dodaje również, że wykorzystała swojego syna Maddoxa jako przynętę na Brada Pitta, któremu marzyła się duża i szczęśliwa rodzina.
Cóż, Jennifer Aniston powinna przeczytać jego książkę. (sm/gk)