Wielka premiera "Blade Runner 2049" odwołana. Wszystkiemu winna strzelanina w Las Vegas
Twórcy filmu "Blade Runner 2049" postanowili odwołać uroczystą premierę w obliczu tragedii, do której doszło w Las Vegas.
Jak donosi "Variety", "Blade Runner 2049" zostanie pokazany w hollywoodzkim Dolby Theatre. Studio zrezygnowało jednak z czerwonego dywanu i uroczystej fety.
- Łączymy się w bólu z resztą kraju, kierując nasze myśli i modlitwy do wszystkich dotkniętych przez tę tragedię - czytamy we wspólnym oświadczeniu Warner Bros. Pictures, Sony Pictures i Alcon Entertainment.
Przypomnijmy, że 59 osób zostało zastrzelonych, a ponad 500 rannych, po tym jak mężczyzna otworzył ogień do zgromadzonych na festiwalu country w Las Vegas.
Akcja "Blade Runner 2049", sequela "Łowcy androidów", rozgrywa się 30 lat po historii z obrazu nakręconego 1982 r., którego podstawą była powieść Philipa K. Dicka pt. "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?".
Ryan Gosling gra policjanta z Los Angeles, zwanego K. Funkcjonariusz odkrywa dawną tajemnicę, która może resztki istniejącego społeczeństwa pogrążyć w chaosie. Tajemnica prowadzi go do Ricka Deckarda (Harrison Ford)
, byłego łowcy androidów, który zaginał 30 lat wcześniej.
"Blade Runner 2049" najlepszym filmem 2017? Krytycy nie mają wątpliwości:
W obsadzie znaleźli się ponadto Ana de Armas, Sylvia Hoeks, Robin Wright, Mackenzie Davis, Carla Juri, Lennie James, Dave Bautista, Edward James Olmos i Jared Leto.
Za kamerą stanął Denis Villeneuve, który zaprosił do współpracy operatora Rogera Deakinsa (razem zrealizowali "Sicario"). Ridley Scott, twórca "Łowcy androidów", zostawił dla siebie rolę producenta. Scenariusz napisali Hampton Fancher, współtwórca dzieła z 1982 r. i Michael Green.
Premiera "Blade Runner 2049" wyznaczona została na 6 października 2017 r.