''Wilk z Wall Street'': Leonardo DiCaprio nie gloryfikuje hedonizmu
*Leonardo DiCaprio stanął w obronie filmu "Wilk z Wolf Street", w którym zagrał główną rolę.*
02.01.2014 13:33
Nowy obraz Martina Scorsese przedstawia prawdziwą historię Jordana Belforta, uzależnionego od narkotyków i mocno zakrapianych imprez maklera-hedonisty z Long Island, który w 1998 roku został skazany na 22 miesiące więzienia za wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy. Jordan Belfort był złotym dzieckiem świata amerykańskich finansów i jednym z najbardziej kontrowersyjnych bohaterów Wall Street.
Po premierze filmu z różnych stron pojawiły się głosy krytyki pod adresem twórców, którym zarzuca się zbytnie gloryfikowanie hedonistycznego stylu życia. Leonardo DiCaprio, odtwórca roli Belforta, stanął w obronie dzieła.
- Widzowie muszą zrozumieć, że nie akceptujemy takiego zachowania, my je oskarżamy - tłumaczy DiCaprio. - To historia, która jest przestrogą. Jeśli wysiedzicie do końca filmu, uświadomicie sobie, co tak naprawdę mówimy o tych ludziach i ich świecie, który jest bardzo uzależniający. Marty Scorsese nie ocenia swoich bohaterów. On pozwala wam uczestniczyć w tej szalonej, hipnotycznej jeździe, ale równocześnie zdaje się mówić: "Kim jestem, aby kogokolwiek osądzać?". Wszyscy powinni zrozumieć, że to film inny niż wszystkie, odważny, ryzykowny, trudny do zrealizowania. Jestem szczęśliwy, że są jeszcze ludzie, którym chce się robić takie kino.
3 stycznia "Wilk z Wolf Street" zagości w polskich kinach.