''Wilkołacze sny'': Równouprawnienie wilkołaków! [RECENZJA]

Obraz
Źródło zdjęć: © mat. dystrybutora

Wilkołaki to jedne z najbardziej niedocenianych potworów gatunku, które straszyć przestały od czasu rodzimej „Akademii pana Kleksa”. Wydaje się, że wilkopodobne monstra na dobre uwiły sobie legowisko w filmach niskiej klasy, służąc albo jako tło wampirycznych historii albo familijna rozrywka na niedzielę (patrz transformacje goniącego za sarnami Jacka Nicholsona w „Wilku”). „Wilkołacze sny”, mimo potencjału błyskotliwej krytyki ze zmianą perspektywy na kobiecą, nie przyniesie kinowego równouprawnienia wilkołakom – to sen z rodzaju tych, których nie zapamiętuje się po przebudzeniu.

W „Wilkołaczych snach” nie znajdziemy wielu trików typowych dla gatunku – podczas seansu nie będziecie ani wbijać paznokci w fotel, ani wzdragać się ze strachu w najmniej spodziewanych momentach. Nie ma tu chóru śpiewających dzieci, ani wnętrzności pływających w hektolitrach krwi. Debiut Jonasa Alexandra Arnby’ego to horror raczej w socjologicznym tego słowa znaczeniu, który przedstawia małomiasteczkową grozę braku tolerancji. Postać 16-letniej Marie (debiutującej na ekranie Sonia Suhl) uosabiać ma nastolatkę odmienną od społecznie przyjętej normy – małomówna, indywidualistka, gdy chce z kimś pójść do łóżka, po prostu to robi. Społeczność duńskiej rybackiej wioski patrzy na jej bezwstydne harce na parkiecie i popija piwo przez zaciśnięte zęby. „Jesteś piękna jak twoja matka, i tak jak jej, ciebie też się boją”, powie jej Felix (Mads Riisom), jeden z nielicznych, który wydaje się akceptować odmienność dziewczyny. Problem w tym, że Felix
skończy w kałuży krwi z przegryzioną aortą, bo Marie powoli acz nieuchronnie zmienia się w wilkołaka, podobnie jak jej otumaniona hamującymi proces lekami matka.

Zwiastun:

Mimo, że horrory od zarania dziejów służą jako krytyka zachowań społeczno-politycznych, specyficzny mariaż realizmu z fantastyką wypada w „Wilkołaczych snach” równie blado jak szaro-niebieskie tło nadmorskiego miasteczka. Gatunki wydają się tu schizofrenicznie połączone, bez specjalnego nacisku na konkretny – nie jest ani strasznie, ani socjalnie przejmująco. Ile razy bowiem widzieliśmy na ekranie rozwijającą się nastoletnią seksualność, którą represjonują ograniczone umysły starszyzyny? Jako krytyka, film Arnby’ego jest zbyt jednoznaczny w przekazie, przedstawiając wizualny podział bohaterów na „brzydki czyli zły”, fabularnie z kolei wprowadzając tzw. sprawiedliwą eliminację – tylko te postacie spotyka żałosny koniec, które dały się Marie we znaki. Jako horror jest z kolei zbyt asekuracyjny, by pretendować do miana must-see – wrażenia nie wywierają ani wilkołacze szkła kontaktowe, ani „delikatne” przemiany bohaterki w potwora, podczas większości których Marie wciąż wygląda dziewczęco. Ten dojmujący brak
wyrazu zaczyna balansować nawet na krawędzi naiwności, gdy do scenariuszowego worka dorzucony zostaje jeszcze wątek miłosny – nie wyszło w „Zmierzchu”, nie udało się również i tutaj.

Czapki z głów za dobre chęci wprowadzenia nieco wilkołaczej świeżości do gatunku – filmów z kobiecymi bohaterkami zamieniającymi się w krwiożercze potwory, albo po prostu z kobiecymi bohaterkami, nigdy za wiele. Tym razem jednak najrozsądniejszym wydaje się odesłanie czytelnika do innego filmu z tego samego roku – scenarzyści Aaron Moorhead i Justin Benson znacznie lepiej poradzili sobie w realizacją podobnego pomysłu w „Spring”.

OCENA: 4/10

Wybrane dla Ciebie

"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"