''Wszystkie odloty Cheyenne'a'': Na ich widok kobiety ściągały biustonosze! [wideo]
Kiedy wchodzili na scenę zaczynał się dziki szał. Pod ich stopami, niemal na każdym koncercie lądowały intymne części garderoby. Tak publiczność rozpalały gwiazdy rocka - Stonesi, Talking Heads, Aerosmith czy The Cure. Już 16 marca ich energia i muzyka rozgrzeje znowu – tym razem widzów w kinach, w filmie „Wszystkie odloty Cheyenne’a”.
Ten film to smakowity rockandrollowy koktajl, który wypija się duszkiem, krztusząc się ze śmiechu. Oryginalny tytuł filmu - „This Must Be The Place”, nie jest przypadkowy, to jedna z najpopularniejszych piosenek grupy Talking Heads. Zespół ma w filmie miejsce szczególne – jego lider, David Byrne współkomponował muzykę i wcielił się w jedną z postaci.
Reżyser filmu Paolo Sorrentino ma niezwykłą siłę perswazji – nie dość, że do aktorskiego popisu przekonał gwiazdę rocka, to samego Seana Penna nakłonił do śpiewu, tańca i… niezwykłej metamorfozy. Na potrzeby filmu dwukrotny zdobywca Oscara zaczął malować usta, oczy i tapirować włosy. Rola ekscentrycznej gwiazdy rocka, tytułowego Cheyenne’a, spodobała mu się na tyle, że przyjął ją zaledwie po 24 godzinach od przeczytania scenariusza. Sorrentino przygotował też inną muzyczną niespodziankę – w filmie fankę Seana Penna gra Eve Hewson, córka Bono z zespołu U2.
„Wszystkie odloty Cheyenne’a” to prawdziwy muzyczny odlot. Na napisanym przez Byrne’a wspólnie z Bonny Princem Billym (Willem Oldhamem) soundtracku znajdziemy utwory Iggy’ego Popa, Julii Kent, Jónsiego & Alexa, Gavina Fridaya. Specjalnie na potrzeby filmu został stworzony zespół „The Pieces of Shit”, który wbrew nazwie kryje bardzo profesjonalne brzmienia. Jego wokalistę, Michaela Brunnocka, David Byrne wytropił na portalu społecznościowym Myspace.
Jeśli chcecie zobaczyć Seana Penna w najzabawniejszej roli jaką do tej pory zagrał, usłyszeć legendarne kawałki i ich nowe brzmienia, to wybierzcie się koniecznie na „Wszystkie odloty Cheyenne’a”.
„Wszystkie odloty Cheyenne’a” – w kinach już od 16 marca!