Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
Film "Twinless" z Dylanem O’Brienem w roli głównej wywołał poruszenie na festiwalu Sundance. Jedna z kluczowych, erotycznych scen, trafiła do sieci. To nie tylko kwestia naruszenia praw autorskich, ale także cios dla aktorów.
Film "Twinless" z udziałem Dylana O’Briena stał się tematem gorących dyskusji po tym, jak jedna z jego kluczowych scen wyciekła do internetu. Scena, która przedstawia intymny moment między bohaterami, została nagrana i wrzucona do sieci przez osobę, która miała dostęp do filmu na specjalnej platformie festiwalu Sundance, gdzie publikowane są materiały dla osób z branży i dziennikarzy. Teraz, gdy "Twinless" w końcu ma swoją dużą premierę w Stanach, aktorzy ostro komentują to, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorętsze premiery filmowe nadchodzących tygodni
Zaskakujący zwrot akcji
"Twinless" opowiada historię Romana (Dylan O’Brien) i Dennisa (James Sweeney), którzy spotykają się na grupie wsparcia dla osób, które straciły bliźniaka. Choć Roman jest heteroseksualny, a Dennis homoseksualny, ich relacja szybko się zacieśnia. Film zaskakuje widzów, gdy okazuje się, że Dennis znał zmarłego brata Romana, Rocky’ego (zmarły brat bliźniak był gejem), i miał z nim bardzo gorący romans.
Scena, która wyciekła, ukazuje Dennisa i Rocky’ego w intymnej sytuacji, gdzie rozmowy o bliźniakach stają się kluczowym elementem ich interakcji. To właśnie te dialogi, pełne napięcia i emocji, nadają scenie wyjątkowy charakter. Tymczasem fragment, który zaczął krążyć po sieci, pokazuje jedynie erotykę, bez żadnego kontekstu. Dziennikarz "Daily Beast", który widział legalnie cały film, komentuje: "To najbardziej absurdalna scena, jaką można wyrwać z kontekstu. Kontekst jest wszystkim! W rzeczywistości scena seksu w 'Twinless' jest jedną z najbardziej szalonych — i najlepszych — scen roku".
Wyciek sceny z "Twinless" wywołał debatę na temat ochrony praw autorskich w dobie cyfrowej. Festiwal Sundance, który umożliwia oglądanie filmów online, musiał usunąć film z platformy po naruszeniu praw autorskich. To już drugi przypadek w 2025 r., po dokumencie "Selena y Los Dinos".
Dylan O'Brien w rozmowie z "Hollywood Reporter" przyznał, że wyciek jest "niemoralny i niekomfortowy" dla ekipy, która przygotowywała film.
- To przekonanie, że ludzie mają prawo wrzucać do internetu rzeczy, które nie zostały jeszcze wydane i nie są gotowe do odbioru — to nie jest sposób, w jaki chciałem, aby film został przedstawiony - powiedział aktor. - Oczywiście mamy nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku przyniesie to coś pozytywnego, że wzbudzi zainteresowanie i staramy się patrzeć na to z jaśniejszej strony, ale osobiście naprawdę nie mogę pochwalać piractwa - dodał.
Film "Twinless" na razie nie ma ogłoszonej premiery w Polsce.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: