Wyrok dla reżysera. Aktorka wyjawiła, jak ją latami molestował
- Kiedy nie zgadzałam się na seks, gniewał się - mówiła aktorka Adèle Haenel, ujawniając, że była molestowana przez znanego, francuskiego reżysera, Christophe'a Ruggię. Zapadł wyrok w jego sprawie.
Francuski reżyser Christophe Ruggia został skazany na dwa lata aresztu domowego za napaść seksualną na aktorkę Adèle Haenel, znaną z filmu "Portret kobiety w ogniu". Sprawa ta jest jednym z najbardziej znaczących przypadków ruchu #MeToo we francuskim kinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Reżyser molestował nieletnią aktorkę
Christophe Ruggia otrzymał wyrok dwóch lat aresztu domowego z elektroniczną bransoletką oraz dodatkowe dwa lata w zawieszeniu. Prokuratura domagała się pięciu lat więzienia, w tym trzech w zawieszeniu. Adwokaci reżysera nazwali wyrok "nieuzasadnionym" i zapowiedzieli apelację.
Adèle Haenel po raz pierwszy publicznie oskarżyła Ruggię w 2019 roku w wywiadzie dla francuskiego serwisu śledczego Mediapart. Twierdziła, że reżyser molestował ją seksualnie przez trzy lata, począwszy od jej 12. roku życia, kiedy to zagrała główną rolę w jego filmie "Diabli" z 2001 roku. Film opowiadał historię rodzeństwa, które angażuje się w związek kazirodczy, zawierał sceny nagości i seksu z udziałem młodych aktorów.
- Zawsze siedziałam na kanapie, a on na fotelu naprzeciwko. Potem przesiadał się blisko mnie i zaczynał się do mnie kleić. Całował mnie w szyję, wąchał moje włosy, pieścił moje udo i przesuwał rękę powoli w stronę krocza. Zaczynał wkładać mi rękę pod koszulkę, szukając moich piersi. Był podniecony, ja go odpychałam, ale to nie wystarczało, zawsze musiałam się przesiadać. Kiedy nie zgadzałam się na seks, gniewał się - wyznała publicznie aktorka.
Sąd powołał się na zeznania innych dorosłych na planie "Diabłów", którzy zgłaszali "niepokój" związany z "niewłaściwym" zachowaniem Ruggii wobec Haenel. Podczas procesu aktorka nie kryła swojego gniewu, krzycząc do reżysera: "Zamknij się!", gdy ten próbował się bronić, twierdząc, że starał się ją chronić i doradzał, jak unikać prześladowań w szkole.
Haenel była jedną z pierwszych francuskich aktorek, które publicznie oskarżyły osobę z branży filmowej w ramach ruchu #MeToo. W 2020 roku opuściła ceremonię wręczenia Cezarów — francuskich odpowiedników Oscarów — gdy Roman Polański został nagrodzony za najlepszą reżyserię za film "Oficer i szpieg". Krzycząc "Hańba!", opuściła salę wraz z reżyserką filmu "Portret kobiety w ogniu", Céline Sciammą.
W 2023 roku Haenel ogłosiła zakończenie kariery filmowej, podając jako powód obojętność francuskiego przemysłu na ruch #MeToo. Francuska branża filmowa zaczęła od tego czasu zmieniać swoje podejście wobec fali oskarżeń, w tym przeciwko takim osobom jak Benoît Jacquot, Jacques Doillon czy Gérard Depardieu. Niedawno prezes Krajowego Centrum Kinematografii (CNC), Dominique Boutonnat, został skazany za napaść seksualną na swojego chrześniaka.
"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: