Wzruszające słowa o Piotrze Woźniaku-Staraku na konferencji filmu "Ukryta gra"
W piątek 20 września odbyła się konferencja prasowa z twórcami filmu "Ukryta gra". Pojawili się na niej m.in. reżyser Łukasz Kośmicki, aktorzy Bill Pullman i Robert Więckiewicz oraz operator Paweł Edelman, który powiedział kilka wzruszających słów o producencie filmu, Piotrze Woźniaku-Staraku.
20.09.2019 | aktual.: 20.09.2019 12:50
Konferencja prasowa "Ukrytej gry" zaczęła się od oświadczenia Krzysztofa Tereja, przyjaciela rodziny Woźniak-Starak. To z niego dowiedzieliśmy się, że to on zostanie szefem studia Watchout Productions. Firmy, na której czele stał śp. Piotr Woźniak-Starak.
Głos zabrał też autor zdjęć Paweł Edelman, który wspomniał zmarłego w sierpniu producenta filmu, Piotra Woźniaka-Staraka.
- Chciałem ten film zrobić z Piotrkiem i Krzyśkiem, z Watchoutem. Oni mają znakomite wyczucie, znakomite doświadczenie. Ogromnie mi smutno, że dziś z nami jest tylko Krzysiek, a Piotra już nie ma.
Wśród gości konferencji był Bill Pullman, grający jedną z głównych ról w debiucie reżyserskim Łukasza Kośmickiego. Aktor nie ukrywał, że jest pod wielkim wrażeniem miasta, festiwalu, produkcji i modelu pracy polskich filmowców.
- Obudziłem się rano, zobaczyłem gdzie jestem i pomyślałem, że żyję w jakimś śnie - zaczął Pullman. I dodał:
- Cóż to była za produkcja! Zwieńczeniem tego jest ten wspaniały festiwal i miasto nad morzem. Przyjechałem do Polski rok temu i byłem pod wrażeniem tego, jak Polacy pracują. Zrozumiałem też znaczenie słów "to wszystko skomplikowane". W tym kraju naznaczonym przez historię "skomplikowane" to ważne słowo. Doceniam upór Polaków, parcie na przód. Nie da się nie polubić tych ludzi, z którymi pracowałem.
Bill Pullman odpowiedział też na pytanie o scenę bruderszaftu. Okazuje się, że z pomocą przyszedł mu Rober Więckiewicz.
- On jest świetnym nauczycielem i wprowadził mnie we wszelkie technikalia. To prawdziwy mistrz zen i Rycerz Jedi bruderszaftu w jednym - żartował aktor.
Pullman opowiedział też, jak trafił do obsady "Ukrytej gry".
- Byłem w lutym w Denver i pracowałem przy innym filmie. Dowiedziałem się wtedy, że jest inna produkcja, która utknęła, bo jeden z aktorów uległ wypadkowi. I postanowiłem się przyłączyć. Spotkałem się z reżyserem Łukaszem Kośmickim. Okazał się uroczym facetem i po tym spotkaniu pomyślałem: podoba mi się ten człowiek. Możemy pracować razem.
Radości z możliwości zagrania w "Ukrytej grze" nie krył też Robert Więckiewicz.
- Wielkie szczęście. Wielka, ekstatyczna radość, że mogłem wziąć udział udział w tym projekcie. Mamy tu do czynienia z sytuacją, która nie często zdarza się w polskim kinie. Zapraszamy do projektu międzynarodową ekipę, fantastycznych aktorów. Możemy spotykać się prywatnie i wymieniać doświadczenia. Mamy okazję powiedzieć im, że my w tym kraju mimo wszystko jesteśmy normalni. Przekaz może iść w świat.
Polska premiera "Ukrytej gry" odbędzie się 8 listopada. Reżyser Łukasz Kośmicki zdradził, że film wejdzie do kin także na terenie USA.