Z współczesnego melodramatu Paula Haggisa do XVII-wiecznego Amsterdamu

David Harewood zasilił obsadę filmu "Tulip Fever" Justina Chadwicka.

Z współczesnego melodramatu Paula Haggisa do XVII-wiecznego Amsterdamu
Źródło zdjęć: © mat. dystrybutora

Scenariusz obrazu powstał w oparciu o książkę Deborah Moggach o takim samym tytule. Akcja powieści toczy się w XVII wieku w Amsterdamie. Film przedstawi historię dwojga kochanków, zamężnej kobiety i pewnego artysty, którzy postanawiają żyć razem, ale w tym celu muszą uciec od obecnego życia. Aby ich marzenie się spełniło, rozkręcają biznes tulipanowy.

W pierwszej połowie XVII wieku w Holandii panowała tzw. tulipomania. Tulipany były wówczas ogromnie popularne i osiągały niebotyczne ceny, jednak w 1637 roku doszło do załamania rynku, w związku z czym wielu ludzi straciło cały swój majątek.

W obsadzie filmu znaleźli się już Christoph Waltz, Dane DeHaan, Alicia Vikander, Judi Dench, Cara Delevingne, Matthew Morrison, Cressida Bonas i Holliday Grainger. Teraz dołączył do nich David Harewood, który wcieli się w hodowcę tulipanów.

Za kamerą "Tulip Fever" stanie Justin Chadwick ("Mandela: Droga do wolności", "Kochanice króla").

Davida Harewooda już we wrześniu będzie można podziwiać w melodramacie "Third Person" Paula Haggisa. Anglik, znany m.in. z cyklu "Homeland", wkrótce pojawi się także w serialu "Selfie".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)