"Zbuntowana": Droga po Oscara Kate Winslet
Początki miała trudne, w szkole aktorskiej nie wróżono jej wielkiej kariery. Na przekór wszystkiemu i wszystkim została aktorką. *Kate Winslet ma dziś na swoim koncie dwa Oscary, trzy Złote Globy, dwie nagrody BAFTA, jedną Emmy. Już w marcu aktorkę będzie można zobaczyć w roli zimnej i bezwzględnej Jeannine Matthews w "Zbuntowanej", ekranizacji drugiej części serii bestsellerowych powieści Veroniki Roth.*
13.01.2015 13:07
Winslet urodziła się w 1975 roku Reading w hrabstwie Berkshire. Przyszła na świat w rodzinie aktorskiej - zarówno jej ojciec, jak i matka występowali na deskach wielu teatrów, a jej dziadkowie ze strony matki byli założycielami oraz właścicielami Reading Repertory Theatre. Nic więc dziwnego, że mała Kate zasmakowała po raz pierwszy aktorstwa dość wcześnie - w wieku pięciu lat pojawiła się na scenie jako Maryja w lokalnym przedstawieniu bożonarodzeniowym. W wieku 13 lat dostała swoją pierwszą zawodową rolę – zagrała w reklamie płatków śniadaniowych. Następnie trafiła do telewizji, gdzie pojawiła się w kilku popularnych serialach, między innymi sitcomie „Get Back” BBC1 oraz nakręconym w 1993 roku odcinku „Casualty”. Potem Peter Jackson obsadził ją w „Niebiańskich istotach” i wszystko zaczęło się klarować – Winslet zyskała miano młodej aktorki o wyjątkowym talencie. Po występie u boku Emmy Thompson i Hugh Granta w chwalonej zarówno przez krytyków, jak i widzów adaptacji „Rozważnej i romantycznej” Jane Austen,
aktorka przyjęła w 1996 roku główną rolę kobiecą w „Więzach miłości” Michaela Winterbottoma, filmowej adaptacji powieści „Juda nieznany” Thomasa Hardy'ego. W tym samym roku wystąpiła również jako Ofelia w kinowej adaptacji „Hamleta” nakręconej przez Kennetha Branagha.
O mało nie zrezygnowała z aktorstwa. Jej pobyt w szkole teatralnej nie był zbyt udany, ponieważ ze względu na swoją wagę była nagminnie przezywana przez kolegów i koleżanki wyzwiskiem „prosiak”. Na przekór wszystkim nie zraziła się niepochlebnymi uwagami. W wieku 22 lat została najmłodszą aktorką z dwiema nominacjami do Oscara na koncie – pierwszą otrzymała za występ w dramacie „Rozważna i romantyczna” Anga Lee z 1995 roku, a drugą za pamiętną rolę Rose w późniejszym „Titanicu” Jamesa Camerona.
Rola w „Titanicu” sprawiła, że Kate Winslet z dnia na dzień stała się międzynarodową gwiazdą filmową, jednakże aktorka dosyć szybko przestała cieszyć się gigantycznym zainteresowaniem ze strony ludzi i mediów. Sława przerosła i ją, i jej partnera z planu, Leonardo DiCaprio. „Byłam wtedy bardzo młoda, nie mogłam być na to wszystko gotowa”, wspomina aktorka. Tamten okres wiąże się również z jej osobistą tragedią. Jej były chłopak, pisarz Stephen Tredre, z którym zaczęła się spotykać jako nastolatka i z którym była przez pięć kolejnych lat, zmarł w grudniu 1997 roku na raka kości. Winslet zrezygnowała z hollywoodzkiej premiery „Titanica”, by móc uczestniczyć w jego pogrzebie w Wielkiej Brytanii.
Po „Titanicu” Winslet mogła dowolnie wybierać kolejne role w potencjalnych hollywoodzkich blockbusterach, jednakże zaszyła się w znanym sobie świecie kina niezależnego. Wystąpiła między innymi w „W stronę Marrakeszu” Gilliesa MacKinnona (1998 r.), „Świętym dymie” Jane Campion (1999 r.), „Zatrutym piórze” Philipa Kaufmana (2000 r.), „Iris” Richarda Eyre (2001 r.) oraz „Enigmie” Michaela Apteda (2001 r.). „Nie chciałam zagubić się w tym wszystkim, nie chciałam stracić oparcia pod nogami przez gigantyczny sukces Titanica. Świadomie unikałam Hollywood i nadchodzących stamtąd propozycji”, wyjaśnia Kate. „Chciałam przychodzić na plan i znać imię i nazwisko każdego człowieka na planie”, wyjaśnia.
Po zostaniu najmłodszą aktorką w historii Oscarów z sześcioma nominacjami do tej prestiżowej nagrody na koncie, Kate Winslet zdobyła w końcu upragnioną statuetkę złotego rycerzyka w 2009 roku, gdy miała 33 lata – w kategorii „Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa” za występ w kolejnym relatywnie niskobudżetowym filmie, „Lektorze” Stephena Daldry'ego.
W ostatnich latach ogranicza swoje ekranowe przygody do jednego występu filmowego rocznie, żeby móc skoncentrować się na byciu mamą i wychowywaniu swoich pociech. „Granie w filmie zawsze mnie cieszy i czekam na te chwile z wytęsknieniem”, informuje aktorka. „A gdy słyszę dźwięk budzika pierwszego dnia pracy na planie, ciągle czuję w sobie to połączenie ekscytacji i nerwowości, które zna każdy debiutujący w tej branży aktor”, mówi.
Ostatnio aktorka miała dużo pracy. Zagrała między innymi złą do szpiku kości Jeannine Matthews w „Niezgodnej” Neila Burgera, filmowej adaptacji pierwszej z serii bestsellerowych powieści napisanych przez Veronikę Roth i w marcu 2015 pojawi się w tej roli po raz kolejny w następnej części sagi – „Zbuntowanej” Roberta Schwentke (“R.I.P.D. agenci z zaświatów”, “RED”).
„Granie w tych filmach to zupełnie inne doświadczenie od wszystkiego, co dotąd znałam jako aktorka”, opowiada Winslet. „Wcielam się w czarny charakter i uwielbiam każdą sekundę pracy na planie. Dzięki tym filmom stałam się również fajną mamą”.