"Zdarzyło mi się podpaść policji!" Zbigniew Zamachowski opowiada o filmie KOCHANIE, CHYBA CIĘ ZABIŁEM
4 kwietnia na ekrany kin wejdzie „Kochanie, chyba cię zabiłem” – komedia sensacyjna o zbrodni z przypadku i śledztwie wbrew wszelkim procedurom, w której *Zbigniew Zamachowski odkrywa przed widzami swoje nowe, zabójczo zabawne wcielenie. „Wybierając się na film „Kochanie, chyba cie zabiłem” widz może się spodziewać fajnego humoru, zaskakującej akcji, dobrego grania i ciekawej, niebanalnej puenty.” – zapewnia aktor.*
Jan – bohater Zamachowskiego wiedzie poukładane życie u boku wziętej fotograf. Mieszkają w willi na peryferiach, uroczym gniazdku wypełnionym kolekcją zwierzęcych poroży. Spełniając wszelkie zachcianki małżonki, Jan nie dostrzega, że sam dorobił się rogów. Moment, kiedy złapie żonę na (bardzo) gorącym uczynku, stanie się to początkiem serii gwałtownych wydarzeń, które postawią jego uporządkowane życie na głowie i zapewnią mu pierwsze miejsce na liście poszukiwanych.
„Mój „pluton pościgowy” w osobach dwóch policjantów, granych przez Arka Jakubika i Irka Czopa, jest jednym ze śmieszniejszych, jakie widziałem w polskim kinie. Można nawet poszukać odniesień, czy jakichś archetypów tych postaci. Irek Czop jest bez wątpienia „przyrządzony” na Brudnego Harry’ego. To jego idol, poszukujący sprawiedliwości za wszelką cenę i wszelkimi metodami. Tylko tym razem trochę à rebours i w krzywym zwierciadle. W Arku Jakubiku natomiast, poza tym że jest łysy w filmie, nie doszukiwałbym się Kojaka… Co nie zmienia faktu, że to naprawdę „godna podziwu” para policjantów.” – mówi Zamachowski.
*Zamachowski o filmie:*
„Przyznaję, zdarzyło mi się parę razy podpaść policji, za przekroczenie prędkości, ale piratem drogowym nie jestem. Szczęśliwie panów policjantów z drogówki – których serdecznie pozdrawiam – zazwyczaj udaje mi się nakłonić do rozmowy oraz znalezienia pozytywnych aspektów tej trudnej sytuacji, w której się znalazłem.” – śmieje się aktor.
KOCHANIE, CHYBA CIĘ ZABIŁEM* - PREMIERA 4 KWIETNIA!*